Samolot Boeing 767 został podniesiony na wysokość około 2,5 metra. Maszyna oparta jest na specjalnych podporach. Udało się wysunąć podwozie.

Silniki samolotu cały czas wiszą przy skrzydłach 767. Samolot oparty jest na specjalnych podporach i podniesiony jest na około 2,5 metra - powiedział dyrektor biura PR warszawskiego lotniska Chopina Radosław Żuk.

Rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT Leszek Chorzewski powiedział, że celem prac jest jak najszybsze przesunięcie samolotu z pasa startowego, tak aby mogły rozpocząć się operacje lotnicze na lotnisku.

Reporter RMF FM Paweł Świader ustalił, że do około 23 warszawskie lotnisko Chopina nie będzie gotowe do przyjmowania i startów samolotów. Boeing 767 stoi już na kołach, ale drobne wycieki resztek paliwa i innych płynów uniemożliwiają jeszcze przesunięcie maszyny do hangaru. Stanie się to dopiero po umyciu samolotu. Wtedy służby lotniska mają zająć się wyczyszczeniem pasa startowego.

Niestety gęsta mgła już w tej chwili nie pozwala na lądowania w Warszawie i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić. Prawdopodobnie więc normalne operacje zostaną wznowione jutro rano, o ile pogoda na to pozwoli.