Na "oświadczeniu" Ryszarda C. widnieją nazwiska tylko trzech polityków - ustaliła "Rzeczpospolita" . Wszystkie wymienione w nim osoby łączy przynależność partyjna - twierdzi informator gazety związany z organami ścigania. - Ryszard C. w swoim piśmie podał nazwiska Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry i Jacka Kurskiego.

Przy Ryszardzie C., który w ubiegłym tygodniu w łódzkim biurze PiS zamordował Marka Rosiaka, znaleziono oświadczenie. Według prokuratury w nim "pojawiają się nazwiska kilku polityków". Śledczy odmówili jednak ich ujawnienia.

Szef MSWiA zaoferował ochronę BOR: Jarosławowi Kaczyńskiemu (nie przyjął), Zbigniewowi Ziobrze, Jackowi Kurskiemu, Leszkowi Millerowi, Grzegorzowi Napieralskiemu i Stefanowi Niesiołowskiemu.

Jak wynika z informacji, do których dotarła "Rz", wynika, że na liście były tylko trzy nazwiska: Kaczyńskiego, Ziobry i Kurskiego.

Według informatora gazety morderca napisał też, że chce ich zabić, ponieważ ich "nienawidzi" i "szkodzą Polsce". W rozmowie z policjantami C. miał również bardzo negatywnie wypowiadać się o Leszku Millerze.

We wtorek Aleksandra Woron, dyrektor biura poselskiego Stefana Niesiołowskiego (PO), poinformowała, że w dniu zabójstwa zamachowiec był też w biurze poselskim marszałka. Oparła się na relacji uzyskanej od portiera, który tłumaczył potem w mediach, że nie jest pewien, kogo widział tamtego poranka.

W piątek "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że w laptopie należącym do zamachowca były informacje o ok. 20 politykach. Według gazety zabójca miał planować skonstruowanie bomby i interesować się m.in. spotkaniami wyborczymi Grzegorza Napieralskiego (SLD), prezesa PiS i prezydenta Bronisława Komorowskiego.

C. przebywa w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim. Jak ustaliła "Rz", w listopadzie prokuratura wystąpi o skierowanie go na badania psychiatryczne w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Warcie koło Sieradza.

Według informacji "Rz" wstępne badania przeprowadzone w Łodzi nie dały jednoznacznych wyników.