Europoseł PiS Jacek Kurski dostał ochronę BOR na terenie Polski. Propozycję ochrony - od szefa biura Mariana Janickiego otrzymał też europoseł PiS Zbigniew Ziobro . Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do sprawy biuro chronić będzie też b. premiera Leszka Millera. Ochronę BOR ma także wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO).

Niesiołowski twierdzi, że nie prosił o przydzielenie mu ochrony i nie miał na to żadnego wpływu. Dodał tylko, że domyśla się, iż ma to związek ze "zbrodnią łodzką". Nic innego się nie wydarzyło, więc myślę, że to o to chodzi - stwierdził.

Dziś, właśnie w związku z wydarzeniami w biurze poselskim PiS w Łodzi, z Kurskim i Ziobrą spotkał się Janicki. 62-letni Ryszard C. zastrzelił tam Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, strzelił też do 39-letniego asystenta posła Jarosława Jagiełły - Pawła Kowalskiego, a potem ciężko ranił go nożem.

Po spotkaniu z szefem BOR Kurski powiedział, że gen. Janicki poinformował, iż z polecenie szefa MSWiA Jerzego Millera została mu przydzielona na terytorium Polski ochrona osobista. Dodał, że zapytał szefa BOR czy można jej nie przyjąć. Pan generał powiedział, że stanowczo nalega, żeby ją przyjąć - powiedział europoseł PiS. Jak dodał, do przyjęcia ochrony skłoniły go argumenty przedstawione przez gen. Janickiego.

BOR zaproponował także ochronę Zbigniewowi Ziobrze. Europoseł nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Stwierdził, że musi się zastanowić, ponieważ ceni sobie swoją prywatność.

Wcześniej MSWiA zaproponowało ochronę również prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, ten jednak odmówił.

Zgodnie z ustawą o BOR, ochrona biura przysługuje najważniejszym osobom w państwie. Objęty jest nią prezydent i jego najbliższa rodzina, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, wicepremierzy, szefowie MSZ i MSWiA oraz byli prezydenci RP (ale nie ich rodziny).

W wyjątkowych sytuacjach szef MSWiA może jednak, ze względu "na dobro państwa" zdecydować o objęciu taką ochroną innych ministrów lub polityków. Tak było ostatnio w przypadku ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego i minister zdrowia Ewy Kopacz, którzy taką ochronę dostali ze względu na praca nad zaostrzeniem przepisów o obrocie dopalaczami i zamykanie sklepów z tym towarem.