Gdańskie Zoo w ciągu 7 dni odda darowiznę, którą dostało od Amber Gold. Chodzi o 1.5 mln złotych, które miały być przeznaczone budowę wybiegu dla lwów. Wcześniej urzędnicy tłumaczyli, że nie mogą oddać darowizny, bo stała się pieniędzmi publicznymi.

Zdaniem urzędników sytuacja zmieniła się, kiedy Amber Gold została postawiona w stan upadłości. To dało im nowe możliwości. Choć decyzję o upadłości parabanku sąd wydał jeszcze we wrześniu, urzędnicy pieniędzy od razu nie oddali. Czekali na porozumienie w tej sprawie z Syndykiem Masy Upadłościowej Amber Gold. Dziś syndyk  złożył w Urzędzie Miejskim wniosek o przelanie należności, a władze Gdańska obiecały, że w ciągu tygodnia uregulują zobowiązania. "To jest wezwanie do zapłaty, do zwrotu tego 1500000 złotych. To pismo powinno  wystarczyć na zwrot tej kwoty. Pani skarbnik miasta stwierdziła, że moje pismo jest skuteczne i całą kwotę zwróci w ciągu 7 dni" - mówił Józef Dębiński, syndyk masy upadłościowej Amber Gold, chwilę po złożeniu wniosku w urzędzie.

W ciągu tygodnia miasto Gdańsk przeleje pieniądze Ogrodowi Zoologicznemu w Gdańsku-Oliwie - swojej jednostce budżetowej, a zoo wpłaci należność do masy upadłościowej Amber Gold. "Dokładnie pieniądze wrócą tą samą drogą, którą przyszły. Przyszły przez zoo do miasta i teraz w ten sam sposób wrócą, tylko, że już do syndyka, a nie do firmy Amber Gold." - mówi Emilia Salach z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Dodaje, że 7 dni to maksymalny termin, a pieniądze powinny trafić do syndyka jeszcze do końca tygodnia.

To już trzecia, ostatnia z głośnych darowizn przekazanych przez Amber Gold, którą udaje się odzyskać. Akson Studio 12 października oddało prawie 3,7 mln złotych, przekazanych na produkcję filmu o Lechu Wałęsie. Wczoraj syndyk podpisał także porozumienie z zakonem Dominikanów. Na jego mocy zakon zwróci 475 tyś. złotych, które otrzymał na remont gdańskiego kościoła św. Mikołaja. Łączna kwota tych darowizn to mniej więcej 5,5 mln złotych.