Mirosław Drzewiecki powinien publicznie przyznać, że powiedział "coś niemądrego" - uważa Donald Tusk. Chodzi o wywiad, w którym były minister sportu stwierdził, że Polska to "dziki kraj", a on sam gardzi polityką. Tusk dodał, że "nie pali się" do rozmowy z Drzewieckim. Były minister sportu, zamieszany w aferę hazardową, skończył już półroczny bezpłatny urlop i wrócił do kraju z Florydy.

Sprawa ma związek z wywiadem udzielonym przez Drzewieckiego, kiedy przebywał na urlopie na Florydzie. Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na całe szczęście wiem - bo wierzę w Boga - że jest piekło, że ci ludzie trafią do piekła - powiedział wtedy Drzewiecki. Mówił też, że gardzi polityką i zapewnił, że zawsze działał zgodnie z prawem.

Wczoraj Mirosław Drzewiecki wrócił do Warszawy. Ja się nie palę (do tej rozmowy), nie wiem, dlaczego niektórzy uznali, że rozmowa z Drzewieckim jest jakimś fundamentalnym aktem politycznym. (Drzewiecki) powiedział niemądre rzeczy, później usiłował je sprostować, będąc jeszcze w USA - podkreślił Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy, czy spotkał się już z byłym ministrem sportu.

Dodał, że nie ma "jakiś szczególnych oczekiwań" wobec Drzewieckiego "w związku z tą jego nieszczęsną wypowiedzią". Lepiej dla wszystkich byłoby, gdyby Drzewiecki publicznie powiedział, że każdemu się zdarzy powiedzieć coś niemądrego i że jemu się też to zdarzyło. Moim zdaniem to wystarczy - stwierdził jedynie Tusk.

Pytany, czy dla Drzewieckiego nadal jest miejsce w PO, odpowiedział: Gdybyśmy w polskiej polityce eliminowali z życia publicznego każdego, komu się wypsnęło głupstwo, to zostałaby Sahara.

Schetyna: Drzewiecki musi publicznie się wytłumaczyć

Drzewiecki musi publicznie wytłumaczyć się ze słów, że Polska to dziki kraj - uważa szef klubu Platformy Obywatelskiej. Szef klubu PO powiedział dziennikarzom, że Drzewiecki chce w najbliższym czasie spotkać się z dziennikarzami. Jak podkreślił, były minister sportu będzie chciał ustosunkować się do tego, co mówił kilka tygodni temu w wywiadzie udzielonym podczas swego pobytu na Florydzie. Schetyna przyznał, że pytał w rozmowie telefonicznej Drzewieckiego, co miał na myśli, mówiąc w tym wywiadzie. Według Schetyny to, co odpowiedział mu były minister sportu, jest przekonujące. Podkreślił jednocześnie, że nie chodzi o to, aby przekonał jego, ale opinię publiczną. To jest najważniejsze dla niego i dla PO - dodał.

Jestem ciekawy, jak będzie w stanie opisać to, co stało się kilka tygodni temu. Jest jedyną osobą, która jest w stanie to opisać, ocenić i wytłumaczyć. Każdy ma prawo do obrony, także Mirosław Drzewiecki - podkreślił Schetyna. Poinformował, że odbędzie się także spotkanie Drzewieckiego z klubem PO. Dodał też, Drzewiecki jest członkiem PO, jest w klubie, ale nie jest już skarbnikiem Platformy.

Komorowski: Drzewiecki rozliczyć się wobec własnego środowiska ze swoich słów

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział z kolei dziennikarzom, że Drzewiecki powinien wyjaśnić i rozliczyć się wobec własnego środowiska ze słów, które padły - jak podkreślił - być może nieopatrznie, ale niesłychanie zbulwersowały nie tylko opinię publiczną, ale także środowiska PO. Komorowski dodał: Najpierw musi być wyjaśnienie zachowań, a potem rozważanie możliwości powrotu do aktywności na gruncie PO.