Na lotnisku Dullesa pod Waszyngtonem znaleziono "podejrzany obiekt". Jak poinformował rzecznik portu, w związku z tym ewakuowano pasażerów. "Obiekt" okazał się jednak niegroźny. Poinformowały o tym policja i dyrekcja lotniska.

Alarm ogłoszono, gdy policyjny pies, sprawdzający bagaże i przesyłki, zaalarmował swym zachowaniem obsługę i ochronę lotniska. Z obawy, że w pakunku może być niebezpieczna substancja, zamknięto część lotniska i ewakuowano z niej pasażerów. Pozostała część portu funkcjonowała normalnie.

Po prześwietleniu paczki przez policyjnych specjalistów okazało się, że nie ma w niej nic groźnego. Alarm odwołano.

W związku z niedzielnymi uroczystościami rocznicowymi zamachów z 11 września 2001 roku i obawą przed atakami terrorystycznymi zaostrzono środki bezpieczeństwa w Nowym Jorku i Waszyngtonie, także na lotniskach.

10 lat temu terroryści wykorzystali uprowadzone samoloty do ataków na wieże WTC i Pentagon.