To tu miało się znajdować legendarne największe miasto Europy w czasach wczesnego średniowiecza. Losy Winety nie są pewne. Legendy głoszą, że została zdobyta i zniszczona, albo że spotkała ją boska kara – miasto zostało zatopione przez morze. Największa polska wyspa - Wolin - takich historii kryje co nie miara.

To wyjątkowe miejsce. Wystarczy rzucić okiem na mapę - z jednej strony morze, z drugiej Zalew Szczeciński. Od lądu Wolin oddzielają dwie cieśniny Świna i Dziwna. Wyspa nazywana jest "Polską w miniaturze". Są tu praktycznie wszystkie krainy geograficzne. Od morskiego wybrzeża przez piaszczyste klify wybrzeża zalewu, grupę jezior polodowcowych po wzgórza, z których najwyższy Grzywacz ma ponad 115 m n.p.m. Między najwyższymi wzniesieniami Wolina biegnie droga krajowa nr 3. Wrażenie jest takie, jak na drodze w górach. Wyjątkowość tego miejsca  została doceniona. Środkową część wyspy zajmuje Woliński Park Narodowy. Ochronie podlega słonolubna roślinność, ptaki - od bielika po wodniczkę oraz foki i morświny, które zapuszczają się w rejony Wolina. W Wolińskim Parku Narodowym żyje też stado żubrów.

Goci, Rzymianie i legendarna Wineta

Ludzie na Wolinie osiedlać zaczęli się już w epoce kamienia. Docierały tu skandynawskie plemiona Gotów, a także Rzymianie. Ci ostatni poszukiwali tu bursztynu. W IX wieku tereny Wolina zajmowało słowiańskie plemię Wolinian, jedno z najpotężniejszych i najbogatszych w tej części Europy. Być może to oni stworzyli potęgę legendarnej Winety. Miasto wolinian miało mieć aż 12 bram i latarnię morską. Tu przebiegały ważne szlaki handlowe. Wolinian pokonał dopiero Mieszko I, a ostatecznie podbił Bolesław Krzywousty. Potem Wolin przechodził w ręce duńskie, niemieckie, szwedzkie, aż Wolin został odkupiony razem z Uznamem przed króla Prus. Stolica wolinian, współczesny Wolin nigdy nie odzyskał swojej pozycji. Teraz w Wolinie mieszka 5 tysięcy osób, za czasów świetności pod koniec X wieku miasto było dwa razy większe.

Silikonowy Jaruzelski i gwiazdy kina

Z czasów pruskich i niemieckich na Wolinie przetrwał fort w Świnoujściu i najwyższa na Bałtyku latarnia morska. To wtedy popularność jako uzdrowisko zyskały Międzyzdroje. Niedawno odtajniono kolejną atrakcję Wolina - kompleks podziemnych fortyfikacji. To 5 poniemieckich bunkrów i wybudowany po wojnie kilometrowy tunel. Za czasów PRL-u znajdował się tu sztab dowodzenia na wypadek wybuchu III wojny światowej. Stąd miał być koordynowany atak wojsk Układu Warszawskiego na Skandynawię. Na ćwiczenia przyjeżdżał tu gen. Wojciech Jaruzelski. Teraz w salonce dowódcy można oglądać wykonaną z silikonu rzeźbę. Do złudzenia przypomina przywódcę PRL.

Współczesny Wolin to też miejsce ulubione przez gwiazdy kina i teatru. Co roku w lipcu przyjeżdżają do Międzyzdrojów na swój festiwal i po to, aby odcisnąć swoją dłoń w Alei Sław. Miesiąc po artystach Wolin szturmem biorą Wikingowie i Słowianie, którzy z całej Europy zjeżdżają do skansenu, aby przez kilka dni żyć tak, jak ponad tysiąc lat temu.

(mn)