W Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy, pożegnano ofiary katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych. Dwa samoloty z ciałami ofiar odleciały już do Holandii.

Na pokładzie pierwszej maszyny znajdowały się zwłoki 16 osób - podała agencja Interfax-Ukraina. Drugim samolotem transportowane są ciała 40 osób.

Podczas uroczystości pogrzebowej, wicepremier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman oświadczył, że "w imieniu prezydenta, premiera, całego rządu i własnym, proszę bliskich wszystkich ludzi, którzy zginęli w samolocie odbywającym lot MH-17, o przyjęcie wyrazów współczucia. Cierpimy razem z wami".

W uroczystości pożegnania ofiar uczestniczył ambasador Holandii w Kijowie Kees Klompenhouwer.

Na lotnisku rodzinom ofiar będzie towarzyszył holenderski premier Mark Rutte, a także para królewska - król Wilhelm Aleksander i królowa Maxima. Obecni mają być także przedstawiciele 10 krajów, z których pochodziły ofiary katastrofy.

Precyzyjna liczba odnalezionych po tragedii ciał nie jest znana. Holenderscy eksperci, odpowiedzialni za zorganizowanie sprowadzenia ofiar, odnotowali w pociągu, który przewoził szczątki z miejsca zdarzenia do Charkowa, 200 ciał, choć wcześniej informowano o szczątkach 282 ludzi. Wicepremier Hrojsman mówił, że wczoraj do powrotu przygotowano 50 ciał, a "w piątek powinny być gotowe już wszystkie".

(abs)