Pierwsze ciężarówki z rosyjskiego konwoju humanitarnego dotarły do Ługańska we wschodniej Ukrainie. Do tej pory ukraińską granicę przekroczyło 145 kamazów. Straż Graniczna podała, że Rosjanie nie zezwolili Ukraińcom na skontrolowanie większości pojazdów. Kolumna nie ma eskorty Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Prezydent Petro Poroszenko nazwał działania Rosji rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego.

Rząd w Kijowie będzie uzgadniał wszystkie działania z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem - to on ma rozmawiać z Rosjanami. Ukraińcy wiedzą, że jeżeli tylko podejdą do tych 90 ciężarówek, które jadą teraz z Rosji do Ługańska, to Moskwa może ostrzelać własny konwój, zrzucić to na Ukraińców i przeprowadzić inwazję.

Cały ten konwój humanitarny składa się wyłącznie z maszyn wojskowych. Wiemy, że kierowcy są żołnierzami, nie taka była umowa z Rosjanami - mówi szef ukraińskiej bezpieki Walentyn Naliwajczenko.

Tymczasem cytowany przez agencję ITAR-TASS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że szefowie administracji prezydentów Rosji i Ukrainy opowiedzieli się za "szybkim i bez incydentów zakończeniem dostaw rosyjskiej pomocy humanitarnej". Pieskow poinformował, że Siergiej Iwanow i Borys Łożkin rozmawiali dziś przez telefon.

UE: Wjazd rosyjskiego konwoju na Ukrainę naruszeniem granicy

Rzecznik unijnej służby dyplomatycznej Sebastien Brabant oświadczył, że wjazd rosyjskiego konwoju na Ukrainę bez eskorty Czerwonego Krzyża i bez zgody ukraińskich władz jest "jasnym naruszeniem granicy Ukrainy".

Ubolewamy z powodu decyzji Rosji o wkroczeniu konwoju z pomocą humanitarną na ukraińskie terytorium bez eskorty Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i bez zgody ukraińskich władz. To jasne naruszenie ukraińskiej granicy. Jest to również sprzeczne z poprzednimi uzgodnieniami pomiędzy Ukrainą, Rosją i MCK. Apelujemy do Rosji o cofnięcie tej decyzji - oświadczył rzecznik.

Dodał, że UE cieszy się z umiaru, jaki okazują w tej sytuacji władze Ukrainy, oraz z ich gotowości do dalszych rozmów w celu uniknięcia eskalacji kryzysu.

Pomoc humanitarna z Rosji powinna zostać przekazana przy pełnym poszanowaniu międzynarodowego prawa humanitarnego, za pośrednictwem międzynarodowych organizacji humanitarnych i za zgodą ukraińskiego rządu - podkreślił rzecznik szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton.

Sprzęt wojskowy w ciężarówkach? Rosja zaprzecza


Jeszcze wczoraj MKCK informował, że rozpoczęła się odprawa konwoju przez służby ukraińskie. Dalej - jak zapowiadała strona ukraińska - przedstawiciele MKCK mieli decydować, w jakich partiach rosyjskie ciężarówki będą wjeżdżać na terytorium Ukrainy.

Prawie 290 rosyjskich ciężarówek, wiozących 1856 ton pomocy humanitarnej dla wschodniej Ukrainy, pozostawało od 14 sierpnia w Kamieńsku Szachtyńskim, około 30 km od przejścia granicznego Donieck-Izwaryne, czekając na uregulowanie formalności związanych z wjazdem konwoju na terytorium Ukrainy. Ukraińscy obawiali się, że w ciężarówkach mógłby się znajdować sprzęt wojskowy dla prorosyjskich separatystów. Moskwa zdecydowanie temu zaprzeczała.

(mal)