Najnowsze akty przemocy na Ukrainie, w których zginęło kilkadziesiąt osób, zostały sprowokowane przez ataki ukraińskiej armii na zamieszkane osiedla - oświadczył szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym. Rosja utrzymuje także, że prezydent Ukrainy nie odpowiedział na propozycję Putina dotyczącą wycofania ciężkiej broni z linii styczności między siłami rosyjskimi a prorosyjskimi separatystami.

Niedzielną rozmowę zrelacjonowało rosyjskie MSZ.

Jak powiedział Ławrow, pogorszenie sytuacji na wschodzie Ukrainy jest efektem "nieprzerwanych ostrzałów" zamieszkanych terenów, prowadzonych przez siły ukraińskie, co stanowi "poważne naruszenie ustaleń z Mińska".

Według komunikatu szef rosyjskiej dyplomacji powiedział Kerry'emu, że ukraiński prezydent Petro Poroszenko "do tej pory nie odpowiedział" na propozycję rosyjskiego prezydenta Władimira Putina w sprawie wycofania ciężkiej broni z linii styczności między siłami rosyjskimi a prorosyjskimi separatystami.

Ławrow oskarżył także władze w Kijowie o to, że "nie wypełniły zobowiązania wdrożenia procesu konstytucyjnego z udziałem wszystkich regionów i sił politycznych kraju". Zapewnił o woli Rosji, "aby uczynić wszystko w celu przekonania stron konfliktu do wyboru pokojowego rozwiązania" - napisano w komunikacie rosyjskiego resortu.

Jak podkreślono, "realne rezultaty mogą zostać osiągnięte wyłącznie poprzez bezpośredni dialog z udziałem Doniecka i Ługańska, czego Kijów za wszelką cenę unika, jawnie biorąc kurs na militarne podporządkowanie południowo-wschodniej Ukrainy".

Również w niedzielę Ławrow rozmawiał przez telefon z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini. Jak oznajmił, Moskwa chce, by Unia skłoniła Kijów do dialogu politycznego z separatystami. W komunikacie MSZ napisano, że Ławrow powtórzył stanowisko, według którego to Kijów odpowiada za intensyfikację walk we wschodniej Ukrainie w ostatnich dniach.

Co najmniej 30 ofiar

W sobotę w ostrzale strategicznego portu przy granicy z Rosją, Mariupola, na południowym wschodzie Ukrainy, zginęło co najmniej 30 osób, a blisko 100 zostało rannych. Mariupol jest położony przy jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym przez nią Krymem. Według OBWE ostrzału dokonano z obszarów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.

W reakcji na te wydarzenia Kerry zapewnił, że przyłącza się do partnerów z Europy w potępieniu ostrzału dokonanego przez prorosyjskich separatystów na dzielnice mieszkalne Mariupola. Wezwał Rosję, aby "natychmiast" zaprzestała wspierania separatystów.

W wydanym oświadczeniu Kerry zażądał od Moskwy "zamknięcia międzynarodowej granicy z Ukrainą, wycofania wszelkiej broni i bojowników oraz wsparcia finansowego". "W przeciwnym razie - zagroził - amerykańska i międzynarodowa presja na Rosję będzie tylko wzrastać".

(abs)