Trzy osoby zginęły, a co najmniej sześć zostało ciężko rannych po wybuchu miny pod autobusem w rejonie miasta Artemiwsk w obwodzie donieckim na wschodniej Ukrainie. W momencie eksplozji w autobusie było 26 osób.

Szef delegatury MSW w obwodzie donieckim Wiaczesław Abroskin relacjonował, że kierowca autobusu zjechał na drogę polną, chcąc ominąć punkt kontrolny ukraińskich wojsk w pobliżu miejscowości Majorsk. Mina wybuchła pod tylnym kołem - powiedział.

Artemiwsk leży bezpośrednio przy strefie rozdzielającej tereny kontrolowane przez Ukrainę od rejonów zajętych przez prorosyjskich separatystów, wspieranych przez rosyjską armię. Autobus, który najechał na minę, należał do prywatnej firmy transportowej i wyruszył z opanowanej przez separatystów Gorłówki.

Według ONZ od czasu wybuchu konfliktu na Ukrainie w kwietniu 2014 roku zginęło ponad 6 tys. ludzi.