Stacja wykrywania skażeń radioaktywnych w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN stwierdziła obecność w powietrzu śladów jodu pochodzącego najprawdopodobniej z awarii elektrowni jądrowej w Fukushimie. Zgodnie z przewidywaniami ilości docierającego do Polski radioaktywnego jodu są znikome i całkowicie niegroźne dla zdrowia.

Dla porównania, naturalna promieniotwórczość powietrza, związana z obecnością w nim radioaktywnego gazu radonu, jest od tysiąca do dziesięciu tysięcy razy większe, w zależności od regionu Polski.

W Polsce i Europie nie ma zagrożenia dla ludzi po awarii w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima Dai - Chi, która została uszkodzona przez silne trzęsienie ziemi i tsunami - przekonują specjaliści z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk. Ta katastrofa ma wymiar lokalny, a japońskie władze podchodzą do niej zupełnie inaczej niż władze sowieckie po katastrofie w Czarnobylu - mówił dyrektor Instytutu Fizyki Jądrowej PAN prof. Marek Jeżabek.