Piątkowe trzęsienie ziemi w Japonii spowodowało widoczne zmiany fizycznych parametrów kuli ziemskiej - twierdzą naukowcy. Największa japońska wyspa Honsiu uległa przesunięciu o 2,4 metra, a oś obrotu naszego globu zmieniła położenie o około 10 centymetrów. Prawdopodobnie nie zdarzyło się to od czasu katastrofy sejsmicznej w Chile w 1960 roku.

Pełne rozmiary katastrofy, jaką przyniosło potężne trzęsienie ziemi i towarzyszące mu tsunami, nadal są trudne do oszacowania. 685 zabitych i 643 zaginionych - to najnowszy podany przez policję bilans kataklizmu w Japonii. Jednak w samej tylko prefekturze Miyagi brakuje informacji o losie prawie 10 tys. osób. Około 210 tys. ludzi straciło dach nad głową.

Działanie tsunami dało się odczuć w całym basenie Oceanu Spokojnego. W Kalifornii utonął porwany falą młody mężczyzna, a 35-letni mieszkaniec Papui Nowej Gwinei zginął w morzu, ratując własną z rodzinę.

Ludność Japonii nadal niepokoi utrzymująca się aktywność sejsmiczna. Amerykańska państwowa służba geologiczna USGS odnotowała tam od piątku 25 wtórnych wstrząsów o sile co najmniej 6 stopni w skali Richtera i ponad 150 wstrząsów słabszych.

Z całego świata napływają do Japonii oferty pomocy dla poszkodowanych. Polska Akcja Humanitarna, chcąc wyrazić solidarność z narodem japońskim, po otrzymaniu zgody z MSWiA będzie zbierała pieniądze na pomoc w odbudowie któregoś z budynków użyteczności publicznej - poinformowała szefowa PAH Janina Ochojska.