Rozstawiony z numerem trzecim Hiszpan Rafael Nadal pokonał Kevina Andersona (nr 14.) z RPA 7:5, 6:1, 6:4 i po raz ósmy wystąpi w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Tam czeka na niego grający w Melbourne z "siódemką" Czech Tomas Berdych.

Tenisista z Majorki rozkręca się z meczu na mecz. Po pięciosetowym pojedynku z Amerykaninem Timem Smyczkiem w drugiej rundzie, dwóch kolejnych rywali odprawił bez straty seta.

W spotkaniu z mierzącym ponad dwa metry Andersonem Nadal był w opałach tylko przy stanie 5:5 w pierwszej partii, kiedy obronił aż pięć break pointów. Gem ten jednak był pierwszym z siedmiu wygranych z rzędu, co pozwoliło mu całkowicie przejąć kontrolę nad tym co działo się na korcie.

Hiszpan osiągnął ćwierćfinał także w każdym z siedmiu poprzednich występów w Melbourne. Wygrał turniej w 2009 roku, a w dwóch ostatnich startach (2012, 2014, gdyż edycję 2013 opuścił) dotarł do finału. Przed rokiem w decydującym spotkaniu rywalizację ze Szwajcarem Stanem Wawrinką utrudniła mu kontuzja pleców. W dalszej części sezonu również zmagał się z różnymi problemami zdrowotnymi, m.in. urazem kolana. Pod koniec roku przeszedł operację wyrostka robaczkowego. Na konferencji poprzedzającej tegoroczny Australian Open podkreślił, że nie należy go zaliczać do faworytów.

Nadal kontra Berdych

Kolejnym rywalem Nadala będzie Berdych, który spisuje się w Melbourne bardzo dobrze.W niedzielę, m.in. dzięki 52 wygrywającym uderzeniom, pokonał Australijczyka Bernadra Tomica 6:2, 7:6 (7-3), 6:2 i wciąż pozostaje w turnieju bez straty seta. Nie ma jednak miłych wspomnień z meczów z Nadalem - przegrał ostatnich 18, a całkowity bilans to 3-19, łącznie z Pucharem Davisa. Na zwycięstwo nad Hiszpanem czeka od 2006 roku.

Nie pozostaje mi nic innego jak walczyć od pierwszego do ostatniego punktu. Mam nadzieję, że uda mi się czymś Rafę zaskoczyć. Spróbuję przygotować coś ekstra - powiedział Czech, ubiegłoroczny półfinalista Australian Open.