Rozstawiona z "jedynką" Serena Williams pokonała swoją młodszą o 14 lat rodaczkę Madison Keys 7:6 (7-5), 6:2 i po raz szósty w karierze awansowała do finału wielkoszlemowego Australian Open. W najważniejszym spotkaniu turnieju zmierzy się z rosyjską tenisistką Marią Szarapową (2).

Zajmująca 35. miejsce w rankingu WTA Keys (w poniedziałek powinna przesunąć się w okolice 20. lokaty), której w ćwierćfinale dała się we znaki kontuzja uda, w pierwszym secie była dla 33-letniej Williams bardzo wymagającą rywalką. Nastolatka często była nagradzana przez publiczność brawami za efektowne zagrania i ofensywny styl. Zwycięstwo w tie-breaku zapewnił starszej z zawodniczek, która w poprzednich dniach zmagała się z przeziębieniem, przede wszystkim serwis. W drugiej odsłonie Keys ustąpiła już pola faworytce i wygrała tylko dwa gemy, broniąc jednak efektownie w końcówce osiem piłek meczowych.

Było to pierwsze oficjalne spotkanie tych tenisistek. O tym, że zwycięstwo w nim nie przyszło Williams łatwo, świadczyć mogą choćby częste okrzyki, którymi mobilizowała się po rozstrzygnięciu na swoją korzyść ważnych wymian.

Poprzednio w półfinale Wielkiego Szlema do "amerykańskich derbów" doszło prawie 13 lat temu i również brała w nich udział Serena Williams. W US Open w 2002 roku pokonała Lindsay Davenport, która jest obecnie członkiem sztabu szkoleniowego... Madison Keys.

19-letnia zawodniczka, która jest największą rewelacją tegorocznej edycji Australian Open, rundę wcześniej wyeliminowała starszą z sióstr Williams - rozstawioną z numerem 18. Venus. Pokonać obie utytułowane zawodniczki w jednym turnieju udało się dotychczas tylko siedmiu tenisistkom w historii.

Liderka światowej listy po raz szósty dotarła do najlepszej czwórki wielkoszlemowej imprezy w Melbourne. W każdym z poprzednich startów, gdy docierała do tego etapu, wygrywała później całą rywalizację (2003, 2005, 2007, 2009-10). W poprzednim sezonie odpadła zaś już w 1/8 finału.

Wygrywając czwartkowe spotkanie, Williams zapewniła sobie utrzymanie pozycji liderki na światowej liście po zakończeniu Australian Open, niezależnie od wyniku finału. A w nim 18-krotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych zmierzy się z Rosjanką Marią Szarapową. Bilans ich dotychczasowych pojedynków jest zdecydowanie korzystniejszy dla Amerykanki, która wygrała 16 z 18 takich meczów.

(edbie)