Pracować czy nie pracować w Wielki Piątek? Dzień, w którym wierni wspominają śmierć na krzyżu Jezusa Chrystusa, to jedno z najważniejszych świąt w Kościołach. W Wielki Piątek nie pracują m.in. Duńczycy, Norwegowie, Szwedzi, Austriacy i Niemcy. Czy również w Polsce ten dzień powinien być wolnym od pracy? Spieramy się o to w popołudniowych Faktach RMF FM. Agnieszka Friedrich uważa, że Wielki Piątek powinien być wielkim świętem również w naszym kraju. Bogdan Zalewski trochę egoistycznie podchodzi do sprawy: dla radiowców nie ma świąt - wszystko zależy od radiowego harmonogramu, więc nie zamierza kruszyć kopii o wolny Wielki Piątek. A Ty chciałbyś, by ten dzień został ustanowiony jako wolny dla wszystkich? Zagłosuj w naszej sondzie. Napisz, co o tym myślisz. Może to Twoją opinię zacytujemy w popołudniowych Faktach RMF FM.

AGNIESZKA:

Chciałabym móc świętować Wielki Piątek, ale niestety... Nie mogę zrozumieć, dlaczego w kraju, w którym zdecydowana większość uznaje się za katolików, tak ważny dzień w kalendarzu liturgicznym nie jest wielkim świętem.
BOGDAN:

Ja też nad tym ubolewam. Sprawdziłem, że Niemcy mają w tym roku czternaście świąt i dni wolnych od pracy. My, Polacy, o dwa dni mniej. Nie dość, że więcej pracujemy, dużo mniej zarabiamy. To się nazywa dziejowa sprawiedliwość! A ciągle nam się wmawia, że jesteśmy leniami i obibokami. Ja jednak nie narzekam. Mimo że jako katolik chciałbym szczególnego traktowania Wielkiego Piątku przez nasze państwo, to jako radiowiec przypuszczam, że i tak ten dzień spędziłbym w pracy. Wiele jest takich zawodów jak nasz, Agnieszko. Kalendarz oficjalnych świąt jest dla nas czystą abstrakcją:).
AGNIESZKA:
...i tak i nie... Ale to inna para kaloszy. Chciałabym wolnego Wielkiego Piątku, bo mógłby to być rzeczywiście dzień spokoju, zadumy. A jaki jest? Każdy widzi. Oddałabym poniedziałek po Wielkiej Nocy, ten lany, który według mnie nie powinien być dniem wolnym od pracy. Wolę świętować Wielki Piątek, nawet w pracy... i tak wyglądałby on zupełnie inaczej.
BOGDAN:
I tak najważniejsze, co się nosi w sercu. A w oficjalne rytuały w III RP czyli w PRL-u po liftingu nie wierzę. Nie mam żadnych złudzeń wobec obecnie rządzących Polską. Zarówno prezydent Komorowski, tylko udający konserwatystę, a tak naprawdę zwalczający Krzyż i przyjaźniący się z oszalałym antyklerykałem Palikotem, jak i premier Tusk, grający tylko rolę wierzącego katolika, kiedy może zapunktować w sondażach, nie są dla mnie ludźmi, do których można adresować takie postulaty. A to od nich i ich partyjnych koleżków zależy, czy Wielki Piątek będzie dniem powszednim, czy właściwie uświęconym.
AGNIESZKA:Bogdan, wcześniejsze dyskusje na ten temat pokazały, że w wielu klubach parlamentarnym były różnice zdań w kwestii wolnego Wielkiego Piątku - jak i w życiu. Myślę, że warto częściej i głośniej domagać się zmian.
BOGDAN:
Może nie powinienem się tak asekurować, ale dla mnie najważniejsze jest doświadczenie wewnętrzne, osobisty sposób przeżywania Świąt Wielkanocnych oraz moja rodzina. W państwo, w którym żyję - podkreślam raz jeszcze - nie wierzę. Jestem "agnostykiem III RP". Bicie pokłonów przed tym potworkiem - ni to PRL-em, ni to wolną Rzeczpospolitą - pozostawiam innym. Dlatego nie mam wymagań wobec tego niepoważnego bytu. Pragnę gruntownej zmiany - władzy i ustroju, oraz wymiany elit. Wtedy będę oczekiwał innych reform - na przykład kalendarza. Amen!