Adam Małysz, zdobywając w Oslo brązowy medal mistrzostw świata, potwierdził, że jest królem polskich skoków narciarskich - uważa Wojciech Fortuna. Mistrz olimpijski w tej dyscyplinie z 1972 roku liczy też, że w drugim konkursie medal wywalczy Kamil Stoch.

Adam Małysz to skoczek doświadczony, z górnej półki. Uważam, że na średniej skoczni jego próby są piękne technicznie, a dziś po prostu przegrał z równymi sobie, ale lepiej dysponowanymi - mówił po sobotnim konkursie MŚ na średniej skoczni Fortuna.

Jego zdaniem, nie zawiódł także Kamil Stoch, który zajął szóste miejsce. Powiem tak: w głębi serca liczyłem na podium Kamila, ale szóste miejsce to bardzo dobry wynik dla tego młodego skoczka, który nadal szlifuje swoje umiejętności. Myślę, że po medal sięgnie na dużym obiekcie - skomentował.

Niestety jednak nie widzę na tych mistrzostwach drużyny. Gdybyśmy dziś mieli czwórkę w czołowej "15", to stawiałbym nawet na medal i byłbym spokojny o przyszłość polskich skoków - dodał Fortuna.

Oprócz Małysz i Stocha w konkursie na średniej skoczni wystąpili Piotr Żyła i Tomasz Byrt, zajmując - odpowiednio - 19. i 50. miejsce.

Konkurs drużynowy MŚ na średniej skoczni rozegrany zostanie w niedzielę.