Rafał Sonik przyjechał do Kataru jako lider klasyfikacji quadowców w Pucharze Świata FIM w rajdach terenowych. W poniedziałek rozpocznie się druga w sezonie runda tego cyklu. Polak na pustynną trasę ruszy pierwszy i chce być najszybszym... saperem.

Kapitan Poland National Team wygrał w Katarze rywalizację w Sealine Cross Country Rally w 2012 oraz przed rokiem, otwierając sobie drogę po trofeum FIM. Jednak wtedy nie startował jako lider PŚ.

Teraz w walce o prymat w stawce quadów chce mi przeszkodzić miejscowy zawodnik Mohammed Abu-Issa, który doskonale zna ten teren. Ciekawi mnie, ile jestem wart w trudnym rajdzie nawigacyjnym i czy dwa poprzednie triumfy na tej pustyni nie były dziełem przypadku
- powiedział z uśmiechem Sonik, zwycięzca niedawnych zawodów w Abu Zabi.

Jego zdaniem ten rajd, mimo względnej bliskości geograficznej, to zupełnie inna impreza niż Abu Dhabi Desert Challenge.

Pustynia tutaj nie jest już tak malownicza, bo otaczają nas głównie skały. Są ostre kamienie, które z łatwością mogą przeciąć każdą oponę. Podstawową różnicą jest jednak specyfika jazdy. Ten rajd jest skrajnie nawigacyjny i bez uważnego podążania za wskazaniami road booka można już pierwszego dnia przegrać rywalizację
- zaznaczył krakowianin.

Organizatorzy co roku starają się, by zawodnicy nie mieli zbyt prostego zadania. Trasa wielokrotnie przecina te same miejsca w różnych kierunkach.

Dlatego nie można kierować się rywalem jadącym z przeciwnej strony. Można zaufać jedynie swoim umiejętnościom i doświadczeniu. W ubiegłym roku zgubiłem się na pierwszym etapie, tracąc około pół godziny. Myślałem, że już po wszystkim, ale okazało się, że moi rywale stracili na błądzeniu jeszcze więcej i od początku do końca utrzymałem pozycję lidera
- wspomniał Sonik.

Dodał, że postawił sobie tylko jeden cel - zwycięstwo. W poniedziałek ruszę na trasę jako pierwszy. Chciałbym być najszybszym... saperem w stawce, bo taka rola tego, co otwiera stawkę - zaznaczył.

Dla kierowców samochodów Qatar Rally będzie czwartą rundą Pucharu Świata FIM. Do rywalizacji szykują się Polacy - Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem, Adam Małysz z Rafałem Martonem, Krzysztof Hołowczyc z niemieckim pilotem Andreasem Schultzem i Martin Kaczmarski z portugalskim partnerem Filipe Palmeiro.

W Katarze wystąpią również motocykliści - Jakub Piątek i Maciej Berdysz. Dla nich będzie to druga runda mistrzostw świata. Nie wystartuje Jakub Przygoński. W Abu Dhabi Desert Challenge miał wypadek. Doznał złamania pierwszego, drugiego i czwartego kręgu kręgosłupa oraz zwichnięcia stawu łokciowego. Jak poinformował, leczenie oraz rehabilitacja przebiegają pomyślnie.

Sealine Cross Country Rally potrwa pięć dni. Przed zawodnikami pięć etapów o łącznej długości odcinków specjalnych 1739 km. Najdłuższe - w środę i czwartek - mają ponad 400 km. 

(jad)