Andrzeju, byłeś wszechstronny - powiedział o zmarłym tragicznie Andrzeju Kremerze na cmentarzu minister Radosław Sikorski. Wiceminister spraw zagranicznych został pochowany w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego w Krakowie.

Był człowiekiem, dla którego dobro ojczyzny było dobrem najwyższym, dla tego dobra złożył ofiarę najwyższą - swojej krwi, która wsiąkła w ziemię katyńską - powiedział biskup Jan Zając podczas mszy św. w kościele parafialnym Matki Bożej Ostrobramskiej w Krakowie.

Żona wiceministra Maria przypomniała, że jej mąż oraz dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana, który również zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, dwa razy lecieli do Katynia. To wynikało z ich funkcji i ogromnego poczucia obowiązku - zaznaczyła. Jak powiedziała, słowa nie oddadzą tego, jakim wspaniałym człowiekiem był Andrzej Kremer.

Dodała, że rodzina dla jej męża była najważniejsza. Zawsze jadąc z Krakowa do Warszawy opuszczał nas z poczuciem winy, jednakże dla nas było to zrozumiałe, bo wiedzieliśmy, że wykonuje swoje obowiązki - mówiła. Zapamiętajcie Andrzeja jako oddanego przede wszystkim rodzinie, pamiętajcie o nas w swoich modlitwach i myślach - zaapelowała. Wiceminister osierocił trzech synów, najstarszy ma 18 lat.

Po mszy św. w kościele parafialnym Matki Bożej Ostrobramskiej Księży Pijarów przy ul. Meissnera trumna w kondukcie żałobnym została przewieziona na Cmentarz Rakowicki, gdzie przy dźwiękach salwy honorowej złożono ją w Alei Zasłużonych. Trumnę odprowadził metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Tragicznie zmarłego żegnało wiele osób, wśród nich m.in. szef MSZ Radosław Sikorski, europoseł PiS Paweł Kowal, władze województwa małopolskiego i miasta Krakowa, współpracownicy.

Andrzeju, byłeś wszechstronny - powiedział na cmentarzu minister Sikorski. Potrafiłeś wynegocjować i umowę o statusie wojsk amerykańskich, i zniesienie wiz z Singapurem, i opinię prawną wobec Trybunału Sprawiedliwości, i umowę o małym ruchu granicznym. Byłeś kotwicą w relacjach z Niemcami i moim delegatem na negocjacje z Białorusią. Byłeś nie tylko rzetelny, ale i sumienny. W twoich rękach każdy problem zamieniał się w rozwiązanie - mówił Sikorski. O Twojej sumienności niech świadczy to, że doprowadziwszy do zbliżenia polsko-rosyjskiego poleciałeś do Katynia drugi raz, w moim zastępstwie - dodał minister.

Przed złożeniem do grobu pośmiertnie uhonorowano go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, odznaką "Bene merito" i Medalem Pamiątkowym Ministra Sprawiedliwości.