Rosja i Polska podpisały memorandum o przekazaniu stronie polskiej nagrań z rejestratorów pokładowych prezydenckiego Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Są tam zapisane ograniczenia dotyczące rozpowszechniania i ujawniania np. rozmów załogi z obsługą lotniska. Zdaniem Jerzego Millera, nie musimy mieć zgody Rosjan na ujawnienie informacji z czarnych skrzynek.

W imieniu Polski podpis pod memorandum złożył minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, który stoi na czele Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, wyjaśniającej przyczyny i okoliczności katastrofy TU-154M. Dokument reguluje kwestie związane z przekazaniem nagrań czarnych skrzynek z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z chicagowskiej konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym i norm Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

Ze strony Rosji dokument podpisali, w obecności wicepremiera Siergieja Iwanowa, minister transportu Igor Lewitin i szefowa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) Tatiana Anodina.

Tekstu memorandum na razie nie znamy, ale z tego co mówił wicepremier Iwanow wynika, są tam zapisane pewne ograniczenia dotyczące rozpowszechniania i ujawniania np. rozmów załogi z obsługą lotniska - informuje korespondent RMF FM w Moskwie Przemysław Marzec.

Według TVN24, strona rosyjska nie zgodziła się na upublicznienie materiałów. Według Millera jedyne ograniczenia dotyczące ujawniania wynikają z konwencji chicagowskiej.

Zawsze ujawniając należy wybierać mniejsze zło. Uzgodniliśmy z Rosjanami, ze nie będziemy się zaskakiwać nawzajem informacjami, które mogłyby mieć szerszy wpływ niż oczekiwany przez jedną ze stron. Strona rosyjska będzie wiedziała, że ujawniamy te nagrania. Nie jest to na zasadzie, że musimy mieć zgodę - powiedział Jerzy Miller w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

Iwanow nie wykluczył, że po zakończeniu śledztwa, Polska otrzyma oryginalne czarne skrzynki - informuje dziennikarz RMF FM.

W laboratorium Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) zaczęło się kopiowanie nagrań z rejestratorów pokładowych polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem - podała agencja ITAR-TASS.

Dane z czarnych skrzynek są przenoszone na elektroniczne nośniki. To właśnie te nośniki trafią do Polski. Procedurze kopiowania przyglądają się przedstawiciele prokuratur generalnych Rosji i Polski.

Jak wcześniej zapowiadano, przekazanie nagrań z rozbitej maszyny prezydenckiej odbędzie się około godz. 18 czasu moskiewskiego (16 czasu polskiego). Szef polskiego MSWiA Jerzy Miller otrzyma także stenogram rozmów pilotów