Rodziny ofiar katastrofy 10 kwietnia chcą, by prokuratura przesłuchała Edmunda Klicha - polskiego przedstawiciela przy rosyjskiej komisji badającej wypadek. Rodziny twierdzą, że Klich może mieć wiele informacji pomocnych w wyjaśnieniu przyczyn tragedii, a na razie dzieli się nimi jedynie w mediach.

Prokuratura musi najpierw zdecydować, czy w ogóle przesłuchać Klicha. Działa on przecież przy cywilnej komisji badającej przyczyny katastrofy, a ta komisja prowadzi całkiem odrębne postępowanie, w dodatku robi to niezależnie od prokuratury. Ci eksperci nie prowadzą śledztwa, a ich celem jest jedynie ustalenie, co sprawiło, że do wypadku doszło i stworzenie raportu, by uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości. To przesłuchanie wciąż stoi więc pod znakiem zapytania.

Natomiast - jak dowiedział się reporter RMF FM - jako świadkowie zaczęli już zeznawać członkowie rodzin ofiar katastrofy tupolewa. Prokuratura nie ujawnia jednak szczegółów tych działań. Ogranicza się do stwierdzenia "przesłuchania są prowadzone".