Rodzina, przyjaciele, współpracownicy pożegnali prezydenckiego ministra Pawła Wypycha, który zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Wypych został pochowany na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Wcześniej w wypełnionej po brzegi katedrze św. Michała i Floriana na warszawskiej Pradze odbyła się msza pogrzebowa.

Prezydenckiego ministra żegnała najbliższa rodzina, przyjaciele i współpracownicy z Kancelarii Prezydenta, m.in. Jacek Sasin i Andrzej Duda. Byli też przedstawiciele rządu - m.in. minister pracy Jolanta Fedak - oraz instytucji, w których pracował Wypych. Licznie zgromadzili się też harcerze.

Obecne były poczty sztandarowe m.in.: harcerzy, Solidarności, górników, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz szkół, do których chodził Wypych - Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa i Szkoły Podstawowej nr 279 na warszawskiej Pradze. W mszy uczestniczyły również dzieci z ośrodka dla niewidomych w Laskach.

Odczytane zostało postanowienie o przyznaniu ministrowi pośmiertnie "za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu" Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski. Zmarłego uhonorowano też Krzyżem Honorowym Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.