Matka braci Kaczyńskich wciąż nie wie o śmierci syna. Jarosław Kaczyński w wywiadzie opublikowanym w dzisiejszym Super Expressie przyznał, że nie powiedział jej jeszcze o tragedii pod Smoleńskiem. Dodał, że będzie musiał wkrótce to zrobić.

Po wielu dniach nieprzytomności mama była w fatalnej kondycji psychicznej i brała mnie za Leszka. Teraz powoli zaczyna wracać do zdrowia. Moja legenda dotycząca Leszka zaczyna się powoli wyczerpywać. W ciągu najbliższych kilku dni będę musiał powiedzieć mamie prawdę. Potwornie się tego boję - powiedział gazecie Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS wspomina w wywiadzie także ostatnie spotkanie z bratem. To było w piątek wieczorem, u mamy w szpitalu. Staliśmy po obu stronach jej łóżka. Tam ostatni raz widziałem brata - opowiada. Kaczyński opowiada także, że prezydent dzwonił do niego z samolotu lecącego do Smoleńska. Powiedział mi, że dzwonił do szpitala, rozmawiał z lekarzami. I że z mamą wszystko jest w porządku - mówi.