Funkcjonariuszom OMON-u smoleńskiego obwodu chcę powiedzieć przepraszam. To był zwykły błąd. Życzę wam wszystkiego dobrego i szczęścia - powiedział po rosyjsku rzecznik rządu Paweł Graś. To przeprosiny za wypowiedź o aresztowaniu czterech funcjonariuszy OMON-u w związku z kradzieżą kart kredytowych Andrzeja Przewoźnika.

Graś powiedział w niedzielę, że aresztowano trzech funkcjonariuszy rosyjskiej grupy antyterrorystycznej OMON, którzy bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku okradli konto Andrzeja Przewoźnika, posługując się jego kartami kredytowymi. MSW Rosji już w niedzielę kategorycznie zaprzeczyło, by smoleńscy milicjanci ograbili ciało Polaka, i określiło te doniesienia jako "bluźniercze" i "cyniczne".

Wczoraj Graś sprostował swą niedzielną wypowiedź. Błąd się wziął stąd, że byłem przekonany, że jedyną formacją, która operowała wtedy na lotnisku był OMON, okazało się, że tych formacji było kilka, stąd ta nieścisłość - tłumaczył.

Dzisiaj rzecznik rządu podziękował także funkcjonariuszom smoleńskiego OMON-u za ich działanie, podczas katastrofy prezydenckiego samolotu 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Dziękuję za to, co zrobiliście w czasie tragedii na smoleńskim lotnisku. To wszystko, co mam do powiedzenie w tej sprawie - zaznaczył.