Polscy archeolodzy zakończyli, trwające od dekady, prace archeologiczne w podkijowskiej Bykowni, gdzie spoczywają tysiące naszych rodaków zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. Po południu odbędzie się pochówek szczątków prawie 500 Polaków, odnalezionych w trakcie tegorocznych prac.

Podczas zakończonej ekspedycji polscy naukowcy zbadali piętnaście dołów, w których zgodnie z dokumentacją, mogli być pochowani polscy obywatele. W sumie od 2001 roku odkryli 51 grobów. Znaleźli w nich bardzo dużo przedmiotów, świadczących o tym, że ofiary pochodziły z Polski. Także takich, które można było przypisać do konkretnych osób - między innymi szkaplerzyk, czy policyjną odznakę. Niestety to się nie udało.

Żaden z wydobytych przedmiotów nie może być dopasowany. Dlatego niestety są to 492 bezimienne osoby. Nie możemy ich zidentyfikować - mówi Maciej Dancewicz z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Teraz w miejscach, gdzie NKWD pochowało Polaków powstanie cmentarz wojenny. Ma nawiązywać do stylistyki trzech katyńskich nekropolii w Katyniu, Miednoje i Charkowie.