Sensacja w "grupie śmierci"! Reprezentacja Danii wygrała z Holandią 1:0 w spotkaniu grupy B w Charkowie. Na listę strzelców w 24. minucie wpisał się Krohn-Dehli. "Oranje" atakowali, ale nie potrafili doprowadzić do wyrównania.

Holendrzy od początku ruszyli do ataku! Już w 8. minucie "Oranje" mogli prowadzić 1:0, ale van Persi, któremu świetnie wyłożył piłkę Robben, posłał piłkę obok słupka. Chwilę później rewelacyjną okazję zmarnował Sneijder. Pomocnik Interu Mediolan efektownie wbiegł w pole karne, ale jego strzał głową powędrował kilkanaście centymetrów obok słupka Andersena. W 19. minucie duńskim obrońcom urwał się Robben. Nie zdecydował się jednak na strzał, tylko chciał jeszcze odgrywać do Sneijdera. W konsekwencji podanie przeciął Lars Jacobsen.

"Pomarańczowi" cały czas wymieniali się pozycjami, praktycznie żaden z ofensywnych graczy nie był przywiązany do swojej funkcji, każdy szukał szansy na skonstruowanie skutecznej akcji. Wynik jednak nie uległ zmianie. Jak wiadomo, niewykorzystane okazje lubią się mścić.

Choć nic tego nie zapowiadało, to Duńczycy jako pierwsi zdobyli bramkę. Krohn-Dehli dostał futbolówkę w polu karnym, jednym zwodem minął dwójkę obrońców i potężnie strzelił pomiędzy nogami bezradnego Stekelenburga! Można powiedzieć, że piłkarz sprawił sobie niezły prezent, bo trzy dni temu obchodził 29. urodziny. Holendrzy po stracie gola zostali nieco wybici z uderzenia. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Robben. Pomocnik Bayernu Monachium popisał się piękną indywidualną akcją. Znalazł sobie pozycję do oddania strzału, ale trafił w słupek. A wszystko zaczęło się od beznadziejnego podania Andersena prosto pod nogi jednego z Holendrów. Jeszcze przed przerwą Duńczycy mogli podwyższyć na 2:0, bo błąd w obronie popełnili "Oranje". Swój zespół uratował jednak Stekelenburg.

Pomarańczowi atakowali, ale Duńczycy zgarnęli trzy punkty

Holendrzy na drugą połowę wyszli bardzo skupieni. Po raz kolejny rozpoczęli z wielkim animuszem, próbując odrobić jednobramkową stratę. Atakowali van Persie i Mark van Bommel, ale bramka Andersena była niczym zaczarowana. W 58. minucie sfaulowany został Sneijder i sędzia odgwizdał rzut wolny. Sam poszkodowany podszedł do piłki, strzelił mocno i... trafił prosto w mur. Nieskutecznym Holendrom w pewnym momencie zaczęły puszczać nerwy. W 66. minucie żółty kartonik zobaczył Van Bommel, który ewidentnie sfaulował Kvista.

Bert van Marwijk - próbując nieco poprawić ofensywną grę swojego zespołu - zdecydował się na zmiany. Boisko opuścili de Jong i Afellay, a w ich miejsce pojawili się Huntelaar i van der Vaart.

Huntelaar mógł w 73. minucie sprawić radość kibicom "Oranje" doprowadzając do remisu, ale będąc w sytuacji "sam na sam" uderzył wprost w bramkarza. Choć jeden punkt uratować próbował także Robben - huknął jak z armaty i piłka po raz kolejny przeleciała nad poprzeczką. Duńczycy, którym nikt nie dawał większych szans w starciu w "Pomarańczowymi", spokojnie rozgrywali piłkę, czekając na dogodną okazję.

Na 10 minut przed końcem meczu Bert van Marwijk zdecydował się na wprowadzenie kolejnego napastnika. Kuyt nie zdołał jednak odmienić losów spotkania. Holendrzy atakowali, ale nie mogli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego tego dnia Andersena. Zabrakło też celnych podań. W 89 minucie "Pomarańczowi" domagali się rzutu karnego po zagraniu jednego z Duńczyków w polu karnym, ale słowacki sędzia nie podyktował jedenastki. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Danii.

W drugim spotkaniu grupy B Niemcy zmierzą się z Portugalią.

Holandia - Dania 0:1

Bramki: 0:1 Krohn-Dehli (24)

Składy obu drużyn:

Holandia: 1-Maarten Stekelenburg, 2-Gregory van der Wiel, 3-John Heitinga, 13-Ron Vlaar, 15-Jetro Willems, 6-Mark van Bommel, 8-Nigel de Jong, 11-Arjen Robben, 10-Wesley Sneijder, 20-Ibrahim Afellay, 16-Robin van Persie.

Dania: 1-Stephan Andersen, 3-Simon Kjaer, 6-Lars Jacobsen, 4-Daniel Agger, 5-Simon Poulsen; 7-William Kvist, 21-Niki Zimling; 9-Michael Krohn-Dehli, 8-Christian Eriksen, 10-Dennis Rommedahl, 11-Nicklas Bendtner.

Sędzia: Damir Skomina (Słowacja).

Holandia i Dania w osłabieniu

Obie drużyny do pierwszego meczu na Euro 2012 nie przystąpiły w najmocniejszych składach. Pod koniec maja kontuzji pleców doznał pierwszy bramkarz reprezentacji Danii Thomas Soerensen. W jego miejsce powołano Kaspera Schmeichela, syna wybitnego zawodnika m.in. Manchesteru United, Petera.

W podstawowej "11" reprezentacji Holandii nie znalazł się za to środkowy obrońca Joris Mathijsen, który również zmaga się z urazem. Niewykluczone nawet, że 32-letni zawodnik hiszpańskiej Malagi nie zagra w całym turnieju - zastrzegał przed meczem trener "Oranje" Bert van Marwijk.

Duńczycy byli skazywani na porażkę

Dotychczas reprezentacje Holandii i Danii grały ze sobą 29 razy. "Pomarańczowi" wygrali dwanaście spotkań, a dziesięciokrotnie był remis.

Duńczycy w ostatnich pięciu meczach strzelili Holendrom zaledwie dwie bramki. Co więcej od 1967 roku wygrali z nimi tylko raz, po rzutach karnych na Euro 1992. Jednak od tego czasu wielokrotnie udało im się z "Pomarańczowymi" zremisować. W sobotnim meczu ekipa Mortena Olsena udowodniła, że tworzy solidny zespół.

Warto także pamiętać, że Duńczycy awansowali do turnieju z pierwszego miejsca swojej grupy eliminacyjnej, mając za rywali takie drużyny jak Norwegia i Portugalia.