Artur Szpilka jednak leci do Stanów Zjednoczonych. W uzyskaniu odpowiednich dokumentów pomógł polskiemu pięściarzowi ambasador USA w Warszawie. "Bardzo się cieszę, że mogliśmy pomóc. Powodzenia w meczu! :)" - napisał Stephen D. Mull na Twitterze. "Bardzo dziękuję Panie Ambasadorze. Mam nadzieję, że dziś wylecę" - odpowiedział "Szpila". 25 stycznia w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z Bryantem Jenningsem.

O zwrocie w wizowej sadze ze Szpilką w roli głównej poinformował na swoim Twitterze dziennikarz Przemek Garczarczyk, który od lat śledzi kariery polskich pięściarzy za Oceanem. Napisał, że bokser otrzymał wszystkie niezbędne do wjazdu na terytorium USA dokumenty i jest tam spodziewany jeszcze dzisiaj:

Wiadomość o przyznaniu "Szpili" odpowiednich dokumentów potwierdziła również wymiana tweetów między pięściarzem i ambasadorem USA w Warszawie Stephenem D. Mullem:

Kłopoty Szpilki rozpoczęły się kilka dni temu, kiedy z lotniska w Chicago został zawrócony do kraju. Oficjalnym powodem niewpuszczenia go do Stanów Zjednoczonych był brak odpowiedniej wizy.