Zaczęła się jesień, a razem z nią sezon na grypę i przeziębienie. Zwłaszcza dzieci w tym czasie są narażone na różnego rodzaju infekcje. Dlatego rodzice szukają sposobów na wzmocnienie odporności – jednym z nich jest jedzenie miodu. Trzeba jednak wiedzieć, jak go stosować, żeby pomógł, a nie zaszkodził.

Miód, dzięki swoim właściwościom jest dobry sposobem na wzmocnienie odporności. Dietetycy czasem nazywają go nawet naturalnym antybiotykiem.

Jednak podawany najmłodszym może im zaszkodzić. Nie powinien być podawany dzieciom poniżej pierwszego roku życia.

Nie chodzi tylko o wystąpienie alergii u tak małego dziecka, ale o niebezpieczną substancję - miód bowiem może zawierać przetrwalniki bakterii Clostridium botulinum, wywołującej chorobę zwaną jako botulizmem. Jest to choroba spowodowana zatruciem jadem kiełbasianym.

Niemowlęta są podatne na ataki tej bakterii, gdyż ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały.

Botulizm może też wystąpić u osób dorosłych, np. po długiej antybiotykoterapii.

Jeżeli stosować miód, to nie z wrzątkiem

Jak się okazuje miód traci swoje właściwości wzmacniające odporność w 40 stopniach. Dlatego, jeżeli chcemy w ramach profilaktyki albo walki z przeziębieniem, napić się herbaty z miodem pamiętajmy, żeby ją ostudzić, zanim dodamy do niej miodu.