"Bitwa o Kabul to kwestia dni" - pisze dziś na pierwszej stronie brytyjski „The Times”. Dziennik dodaje, że intensywne bombardowania afgańskiej stolicy mają jasny cel - oczyścić drogę oddziałom afgańskiego opozycyjnego Sojuszu Północnego. Kilka tysięcy brytyjskich i amerykańskich żołnierzy może spędzić nadchodzącą srogą zimę w górach Afganistanu - ostrzega z kolei "The Daily Telegraph". Światowe media na gorąco komentują operację USA w Afganistanie.

Dzisiejsza amerykańska prasa najwięcej uwagi poświęca wieczornej konferencji prasowej prezydenta. Bush twierdzi, że siły zbrojne zmuszają al-Qaedę do ucieczki – pisze „The Washington Post”. Prezydent daje Talibanowi drugą szansę – sugeruje, że przestanie bombardować, jeśli wyda bin Ladena – donosi z kolei „The New York Times”. Inny dziennik, „The Washington Times” pisze na pierwszej stronie o kolejnym ostrzeżeniu FBI. Nowe zamachy terrorystyczne są możliwe w najbliższych dniach. „USA Today” uspokaja jednak, że przypadki wąglika na Florydzie nie wyglądają na efekt ataków terrorystycznych. „The New York Times” pisze także, że burmistrz Rudolf Giuliani odmówił przyjęcia czeku na 10 milionów dolarów po tym, jak darczyńca – saudyjski książe – pozwala sobie na krytykę działań Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie.

Rosyjskie media wyraźnie zmęczyły się amerykańską kampanią w Afganistanie i nie ma zbyt wiele materiałów na ten temat. Chyba najciekawszy komentarz został zamieszony przez internetową „Gazetę Ru”. Nasilenie amerykańskich nalotów na Afganistan to swoiste wotum nieufności wobec Sojuszu Północnego. Waszyngton pokazuje, że nie chce widzieć żołnierzy Sojuszu w Kabulu, zanim nie powstanie rząd koalicyjny. Nasilenie bombardowań, zwłaszcza użycie bomb kasetowych i ciężkich bomb burzących może świadczyć o nieefektywności dotychczasowych nalotów, a także o intensywnych przygotowaniach do operacji lądowej - pisze gazeta.

Według Watykanu interwencja zbrojna jest uzasadniona – pod takim tytułem francuski dziennik „La Croix” publikuje wywiad z Jeanem Louis Tourranem, sekretarzem do spraw relacji międzynarodowych Stolicy Apostolskiej. Podkreśla on, że w przeciwieństwie do wojny w Zatoce Perskiej, tym razem Watykan uważa, że USA mają prawo do prowadzenia bombardowań. Zostali sami zaatakowani i przed interwencją zbrojną próbowali pokojowo uzyskać wydanie bin Ladena i innych terrorystów, ale nie przyniosło to rezultatów – pisze gazeta. Tourran podkreśla jednak, że cele rozpoczętych działań wojennych muszą być precyzyjnie określone, ludność cywilna nie może być atakowana w sposób bezpośredni, a użyta siła musi być proporcjonalna do napotkanego oporu. Poza tym – według Watykanu – trzeba ostatecznie doprowadzić do powstania państwa palestyńskiego, żeby zapobiec dalszym konfliktom w tym regionie.

Libański dziennik „Al-Mustaqbal” zauważa, iż mimo ogólnoświatowej wojny z terroryzmem władze Libanu nie zostały jeszcze poproszone o wydanie trzech Libańczyków, których nazwiska znalazły się na opublikowanej przez USA liście 22 najbardziej poszukiwanych terrorystów.

Irański „Ettela'at” zapowiada, że władze przygranicznych prowincji gotowe są pomóc uchodźcom z Afganistanu. W innym artykule na tej samej stronie oznajmia jednocześnie, że granica Iranu z Afganistanem pozostaje zamknięta dla wszystkich - poza pracownikami organizacji humanitarnych.

Dziennik „China Daily” jako komentarz do amerykańskich nalotów na Afganistan zamieszcza jeden obrazek: lecący samolot zrzucający jednocześnie bomby z napisem: "dla Talibów", i paczki żywnościowe z napisem: "dla uchodźców".

12:00