W Afganistanie trwa wojna, a tymczasem setki zwolenników pokoju wyszły na ulice włoskich miast by zademonstrować swój sprzeciw dla amerykańsko-brytyjskiej akcji odwetowej. Świadkowie twierdzą, że protestujących było około 3 tysięcy.

Do manifestacji doszło na przykład przed budynkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych w centrum Rzymu. Ludzie sprzeciwiali się użyciu siły w tak wielkiej skali, jak zrobił to Waszyngton. "To akt wojny, który nie rozwiąże problemu terroryzmu, lecz który uderza w ludzi." - powiedział uczestniczący w marszu przewodniczący włoskiej partii zielonych - Paolo Cento. Ludzie trzymali w rękach flagi i transparenty, na jednym z nich napisano „NATO mordercy” inny głosił „NATO z Włoch, Włochy z NATO”. Protest zorganizowały lewicowe partie polityczne, antyglobaliści i ruchy studenckie.

Podobne do rzymskiego protestu manifestacje odbyły się w Turynie i Mediolanie, gdzie demonstranci spowodowali paraliż komunikacyjny przed budynkami konsulatów amerykańskich.

01:45