Marszałek Sejmu Elżbieta Witej i marszałek Senatu Tomasz Grodzki opuścili salę podczas wystąpienia szefowej Rady Federacji Rosyjskiej Walentiny Matwijenko na temat demokracji – poinformował Sejm i Senat. Jak podkreślono, był to akt solidarności z krajami, których terytorium jest okupowane przez Rosję.

W dwudniowej Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów państw członkowskich Rady Europy w Atenach, która rozpoczęła się w czwartek biorą udział marszałkowie Sejmu i Senatu - Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki. Uczestniczy w niej również szefowa wyższej izby parlamentu Rosji, Walentina Matwijenko.

"Europejska Konferencja Przewodniczących Parlamentów państw RE. Na znak solidarności z krajami, których terytorium jest okupowane przez Rosję, marszałek Sejmu Elżbieta Witek w trakcie wystąpienia przewodniczącej Rady Federacji Rosyjskiej Valentiny Matvienko opuściła salę plenarną" - podał w czwartek na Twitterze Sejm RP.

"W trakcie Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów Marszałek Senatu RP prof. Grodzki wraz z delegacją opuścił salę podczas wystąpienia Przewodniczącej Rady Federacji Rosyjskiej Valentiny Matvienko na temat demokracji" - poinformował w czwartek Senat RP na Twitterze.

"Rosja na każdym kroku łamie prawa człowieka"

Jedno z głównych wystąpień miała przedstawicielka Rosji. Na znak protestu przeciwko temu po prostu wyszłam. Zapytałam pana marszałka Grodzkiego, czy wyjdzie razem ze mną - powiedział, że tak, więc wyszliśmy" - powiedziała marszałek Witek.

"Nie mogło być inaczej, dlatego, że Rosja mimo, że jest członkiem Rady Europy, to jednak na każdym kroku łamie prawa człowieka oraz prawa i wolności obywatelskie. Wszyscy to widzimy, wszyscy to krytykujemy, a tutaj na spotkaniu - na Konferencji Przewodniczących Parlamentów Rady Europy - jedno z głównych wystąpień ma Rosjanka. Nie mogło być innego zachowania z mojej strony, Tomasz Grodzki się do tego przyłączył" - podkreśliła marszałek Sejmu.

Wprawdzie to symboliczne, ale musieliśmy w ten sposób zaznaczyć nasz sprzeciw wobec łamania praw człowieka i obywatelskich w Rosji - dodała.

Wyszły też delegacje: litewska i łotewska

Jak poinformowała marszałek Sejmu, z sali wyszła również delegacje: litewska i łotewska. To był sprzeciw tych krajów, które w tej chwili borykają się z tym, co się dzieje na naszej wschodniej granicy, polsko-białoruskiej oraz litewsko-białoruskiej, a także działaniom Rosji, która rękami Łukaszenki wciska do Unii Europejskiej nielegalnych migrantów. To było także pokazanie, że obrona granicy polsko-białoruskiej, to także obrona granicy Unii Europejskiej, co na każdym kroku trzeba podkreślać - zaznaczyła Witek.

Tak zareagowała nie tylko Polska, ale wyszli też Litwini i przewodnicząca parlamentu Łotwy, innych nie jestem pewny. Są granice tolerancji. Jeżeli Rosja ma nas uczyć o demokracji, to jest trochę ponad nasze siły. O ile w kraju się różnimy, to tutaj byliśmy całkowicie zgodni z marszałek Elżbietą Witek - powiedział Grodzki w TVP Info.

Uczestnicy konferencji będą dyskutować między innymi o doświadczeniach i wyzwaniach, jakie stoją przed demokratycznymi państwami w obliczu kryzysu publicznej ochrony zdrowia, wywołanego pandemią Covid-19, o roli parlamentów w zapewnieniu prawa do zdrowego i zrównoważonego środowiska naturalnego oraz o wspólnej przyszłości obywateli Europy.