W przyszłym tygodniu w środę odbędzie się w Parlamencie Europejskim debata na temat Krajowych Planów Odbudowy, które czekają na zatwierdzenie. Chodzi o KPO Węgier i Polski, które budzą najwięcej kontrowersji – donosi dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. KE zatwierdziła już plany 20 krajów, a 16 z nich wypłaciła już 13 proc. zaliczki. W sumie Bruksela wypłaciła już 51,5 mld euro. Kiedy Polska otrzyma zaliczkę, czyli prawie 5 mld euro? Termin dla Węgrów właśnie minął dzisiaj, także polskie władze liczyły, że KE zatwierdzi polski KPO do końca września (chociaż oficjalnego terminu nie było).

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM o debatę wnioskowali liberałowie z frakcji Renew Europe, ale propozycję te poparły inne ugrupowania. Na pytania eurodeputowanych, zaniepokojonych brakiem przejrzystości negocjacji prowadzonych między KE z rządami,  będą odpowiadać wiceszef KE Valdis Dombrovskis oraz odpowiedzialny za sprawy gospodarcze Paolo Gentilioni.

Unijni komisarze dawali do zrozumienia, że wyhamowanie negocjacji z Polską związane jest z kwestiami praworządności, niewykonywaniem wyroków TSUE i podważaniem przez Polskę zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym.

Jan Olbrycht eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, powiedział dziennikarce RMF FM, że oczekuje, że Komisja Europejska powie jakie są konkretne zarzuty wobec polskiego KPO. Europoseł będzie się chciał dowiedzieć także od KE na czym polegają rozmowy z polskim rządem w sprawie KPO i czy polski władze przedstawiły już jakąś propozycję w sprawie dostosowania się do orzeczeń TSUE. Według europosła ruch jest teraz po stronie polskich władz.

KE odrzuca wszelkie zarzuty europosłów PiS, że to z jej winy jest opóźnienie. Mam inną ocenę - mówi wysoki rangą urzędnik KE atakowany w tej sprawie przez europosła PiS. Bruksela nie traktuje także zbyt poważnie groźby, że rząd RP pozwie Komisję do TSUE za zwlekanie z KPO. Wszyscy dobrze wiedzą, że tego nie zrobią. Wydłużyłoby to jeszcze bardziej procedurę - mówi rozmówca RMF FM w Brukseli.

Komisja Europejska zapewnia, że prowadzi przez cały czas dialog z Polską i Węgrami, a terminy zatwierdzenia już upłynęły (dla Polski był to początek sierpnia, dla Węgier 30 września) - bo nie zostały jeszcze spełnione wszystkie warunki niezbędne do akceptacji tych planów. Nieoficjalnie wiadomo, że w przypadku Polski chodzi o wpisanie do KPO etapów wdrażania orzeczenia TSUE z 15 lipca w sprawie Izby Dyscyplinarnej.

Każdy z etapów miałby następnie oceniany przez KE, a w razie niewywiązania się Polski ze zobowiązań Bruksela mogłaby wstrzymywać kolejne transze. Jeżeli polski rząd nie podejmie działań, to pieniądze do nas szybko nie wpłyną, a są bardzo potrzebne - mówi Olbrycht.

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.