Marcin Ociepa, wiceszef Porozumienia, złożył w środę dymisję z funkcji wiceministra obrony narodowej. Wcześniej - podczas posiedzenia zarządu Porozumienia - zapadła decyzja o wyjściu ugrupowania Jarosława Gowina z koalicji rządowej.

Marcin Ociepa zaznaczył, że najpierw będzie musiał zapoznać się z decyzją zarządu Porozumienia, żeby zdecydować, czy zostaje w klubie PiS.

Podkreślił, że był zwolennikiem pozostania Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy i na przestrzeni "przynajmniej ostatniego roku na różnych etapach tych perturbacji koalicyjnych" był osobą, która pełniła rolę mediatora. Zaznaczył, że starał się budować porozumienie między Porozumieniem a PiS i Solidarną Polską, bo - jak podkreślił - ma konserwatywne poglądy i uważa, że dotychczasowa większość parlamentarna i rząd "był i jest najlepszy z możliwych" dla Polski.

Oświadczył, że jego dymisja z funkcji w MON to gest solidarności z Jarosławem Gowinem, który był powoływany do rządu, podobnie jak on sam, na mocy umowy koalicyjnej z PiS.

"Jeśli chodzi o przyszłość to wszystko będziemy musieli zważyć" - powiedział Ociepa. Podkreślił, że on osobiście był przeciwny ultimatum postawionemu w ostatnią sobotę PiS przez zarząd Porozumienia.

Premier dymisjonuje Jarosława Gowina

Dymisję Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii ogłosił wczoraj na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller.

Jak poinformował, o odwołanie Gowina premier Mateusz Morawiecki zwrócił się już do prezydenta Andrzeja Dudy.

Powodem wyrzucenia lidera Porozumienia z rządu jest jego krytyka pod adresem sztandarowego programu PiS: Polskiego Ładu. Gowin krytykował przede wszystkim zaproponowane w Polskim Ładzie zmiany podatkowe, ale także nowelę ustawy medialnej, tzw. lex TVN.

Piotr Müller podkreślał na wczorajszej konferencji prasowej, że w maju pod programem podpisał się również lider Porozumienia.

Zwrócił także uwagę, że w czasie podpisywania umowy koalicyjnej Porozumienie miało 20 posłów, a dzisiaj ma ich mniej.

Rzecznik rządu stwierdził również, że to Jarosław Gowin i jego ludzie pracowali nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie w niewystarczającym tempie i podejmowali "nierzetelne działania" dot. reformy podatkowej.

am Jarosław Gowin komentował na gorąco, że Porozumienie zostaje "wypchnięte" z koalicji rządowej "ze względu na wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy".

O swojej dymisji mówił zaś wprost, że oznacza ona koniec Zjednoczonej Prawicy.

"W dniu dzisiejszym PiS podjęło decyzję o faktycznym zakończeniu projektu Zjednoczonej Prawicy. (...) Ta dymisja jest de facto zerwaniem koalicji rządowej i końcem Zjednoczonej Prawicy" - oświadczył Jarosław Gowin.