Donald Tusk przeprosił Zbigniewa Ziobrę za wczorajsze słowa o tym, że minister sprawiedliwości wraz z żoną oczekiwał haraczu od biznesmena, który miał trafić do więzienia. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej tłumaczył, że powołując się na doniesienia medialne, krytykował partyjny sposób działania państwa i prokuratury. W niedzielę Ziobro zapowiedział, że złoży przeciw Tuskowi pozew.

Donald Tusk na konferencji prasowej odniósł się do zapowiedzi złożenia pozwu wobec niego przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. 

To jest stricte partyjne państwo, gdzie wszystko podlega władzy jednej partii. To jest straszne. Jeśli moje wyrażenia były nieprecyzyjne, to proszę o zrozumienie i wybaczenie pana ministra Ziobry i jego małżonki. Nie miałem żadnych osobistych intencji, żeby ich dotknąć - tłumaczył Tusk. 

Rządy prawa, niezawisłe sądy i niezależna prokuratura są w interesie wszystkich bez wyjątku Polaków, także obecnej władzy - dodał Tusk. 

Za co Ziobro chce pozwać Tuska?

W sobotę odbyło się posiedzenie Rady Krajowej PO. Podczas wydarzenia potwierdzono wcześniejsze doniesienia o powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki. Były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej ponownie został liderem Platformy Obywatelskiej.

Podczas niedzielnego spotkania z mediami Tusk nie szczędził słów krytyki wobec Zbigniewa Ziobry. 

Minister sprawiedliwości wraz ze swoją żoną oczekują haraczu, bo wsadzą kogoś do więzienia. Co się stało ludzie? Czy wam pasuje taka sytuacja, że przechodzimy codziennie do porządku nad takimi skandalami? Nigdy nie byliśmy świadkami czegoś takiego - powiedział Donald Tusk.

Kilka godzin później Zbigniew Ziobro przekazał, że składa pozew przeciwko liderowi Platformy Obywatelskiej. 

"Czego boi się i kogo chce chronić Donald Tusk, że ucieka się do takich podłych kłamstw? Nie pozwolę na to. Składam pozew w związku z pomówieniem w jego dzisiejszej wypowiedzi" - napisał minister sprawiedliwości i prokurator generalny na swoim profilu na Twitterze.