Zarzut narażenia trójki dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz doprowadzenia do powstania u jednego z nich obrażeń ciała postawiła w środę łódzka prokuratura 35-letniej kobiecie. We wtorek jej 2-letnie dziecko wypadło z okna czwartego piętra. Tragedia rozegrała się na terenie dzielnicy Łódź-Bałuty. W chwili wypadku 35-letnia kobieta była w stanie nietrzeźwości.

Zarzut narażenia trójki dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz doprowadzenia do powstania u jednego z nich obrażeń ciała postawiła w środę łódzka prokuratura 35-letniej kobiecie. We wtorek jej 2-letnie dziecko wypadło z okna czwartego piętra. Tragedia rozegrała się na terenie dzielnicy Łódź-Bałuty. W chwili wypadku 35-letnia kobieta była w stanie nietrzeźwości.
zdjęcie ilustracyjne /Józef Polewka /RMF FM

W chwili zdarzenia najstarsze dziecko, 7-letnia córka 35-latki, znajdowało się na zewnątrz budynku. W pewnym momencie dziewczynka zauważyła wypadającego z okna jej 2-letniego brata. W mieszkaniu w tym czasie znajdowała się kobieta i jej trzecie dziecko - 5-letni syn.

2-latek trafił do szpitala. Ma złamane nogi i obrażenia wewnętrzne, zwłaszcza klatki piersiowej. Jego stan lekarze określają jako średnio ciężki.

Gdy policjanci pojawili się w mieszkaniu, kobieta była w stanie nietrzeźwości. Stężenie alkoholu w jej organizmie określono na poziomie około 1,3 promila. Gdy doszło do tragedii ojciec dzieci był w pracy. Gdy wrócił do domu, okazało się, że także on jest nietrzeźwy, a stężenie alkoholu w jego organizmie wyniosło 2,5 promila.

W sprawie trwają przesłuchania świadków. Rodzina pozostawała pod dozorem kuratora, w związku z ograniczeniem władzy rodzicielskiej w stosunku do dwojga starszych dzieci.

Jak informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury, jednoznaczna ocena skutków zdrowotnych wypadku możliwa będzie w późniejszym czasie - musi minąć 7 dni, by powołany w sprawie biegły mógł stwierdzić, czy dziecko doznało obrażeń, które naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni.

W środę kobieta usłyszała zarzuty dotyczące narażenia dzieci znajdujących się pod jej opieką, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i doprowadzenia do powstania u jednego z nich obrażeń ciała.

APA