Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego przyjął uchwałę w sprawie planu naprawczego dla spółki na lata 2015-20. "Dzięki planowi Holding, który w ubiegłym roku na sprzedaży węgla stracił 220 mln zł, obecny rok ma zamknąć zyskiem" - twierdzi prezes Zygmunt Łukaszczyk.

Porozumienie w sprawie planu naprawczego w ostatnich dniach podpisały prawie wszystkie działające w spółce związki zawodowe. Wstrzymały się dwa. Wcześniej, w listopadzie w spółce zawarto porozumienie zmieniające m.in. zasady wypłaty Barbórki i 14. pensji. Bez działań naprawczych spółka utraciłaby już w kwietniu płynność finansową. Pod koniec marca upływa termin spłaty kredytów na kwotę 170 mln zł. Podpisane w piątek porozumienie umożliwia negocjację z bankami.

Co dalej z kopalniami?

KHW jest jedną z trzech największych spółek węglowych. Do Holdingu należą cztery kopalnie: Murcki-Staszic, Mysłowice-Wesoła, Wieczorek i Wujek. Zgodnie z przyjętym planem, część kopalni Mysłowice-Wesoła, tzw. ruch Mysłowice ma w maju trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Działając już samodzielnie kopalnia Wesoła ma przynosić pokaźne zyski. Największy opór związkowców wzbudzało wygaszenie wydobycia w części kopalni Murcki-Staszic, tzw. ruchu Boże Dary, który w ubiegłym roku przyniósł spółce 212 mln zł strat. Zgodnie z porozumieniem także Boże Dary trafią do SRK, do listopada. Wcześniej zostanie wydobyty węgiel z pokładów przygotowanych do eksploatacji. Maszyny i urządzenia, o wartości zakupu 340 mln zł, trafią do innych kopalń.W kopalni Wieczorek wydobycie ma być prowadzone do 2020 r., wcześniej ma zacząć się proces likwidacji powierzchni tej kopalni i połączenie jej z kopalnią Staszic. Kopalnia Wujek ma - według Łukaszczyka ma zamknąć rok bez zysku, ale też bez straty.


Teraz na każdego pracownika przypada 760 ton węgla wydobytego rocznie. Zarząd KHW chce, by wskaźnik ten przekroczył 800 ton. Spółka ma koncentrować się na wydobyciu węgla o najlepszych parametrach, a więc najdroższego na rynku. Duże oszczędności ma przynieść restrukturyzacja majątkowa - KHW ma dużo zbędnego majątku, m.in. obiektów sportowych, 13 tys. mieszkań.

Zatrudnienie w spółce ma do 2020 r. zmniejszyć się o 4 tys. osób. Prezes Holdingu zaznaczył, że nie będzie zwolnień - redukcja zatrudnienia będzie wynikać z tzw. naturalnych odejść (emerytury) i z programu dobrowolnych odejść (kierowanego głównie do pracowników nieprodukcyjnych). Łukaszczyk zaznaczył, że spółka i jej pracownicy skorzystają z nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa.