"Zadawałam sobie pytanie dlaczego to się nie udało, dlaczego Schulz nie został jej mężem, a ona matką jego dzieci" - przyznaje w RMF FM znana pisarka Agata Tuszyńska. Mówi o bohaterce swojej nowej książki - Junie, czyli Józefinie Szelińskiej, największej miłości pisarza Brunona Schulza, autora "Sklepów cynamonowych" i "Sanatorium pod Klepsydrą".

Miłość, sztuka, wojna i śmierć. Drohobycz, Warszawa, Gdańsk. Zasłyszane opowieści i nieliczne ślady, na podstawie których Agata Tuszyńska opisuje możliwe dzieje związku dwóch wybitnych osobowości. Kiedy pytam autorkę jaka to była miłość, opowiada: "To była miłość dwojga bardzo wykształconych i ceniących sobie intelekt ludzi. Józefina miała 28 lat, gdy się spotkali. Bruno Schulz, nauczyciel rysunku w Drohobyczu, miał wtedy lat 41. Z jej punku widzenia to było ogromne zauroczenie i zachwycenie głównie słowem, sposobem w jaki Bruno Schulz komunikował się z nią i ze światem".

On zauważył ją na ulicy, wypatrzył ją i zapragnął portretować. On sam był człowiekiem niewysokim, bardzo drobnym chudym, przemykającym pod murami swojego miasteczka. Ona była dużą,  postawną brunetką, bardzo wysportowaną, bardzo widoczną na ulicy, bardzo piękną. Dla niego była to przede wszystkim fascynacja jej urodą. Chciał ją malować. Ale potem była to wielka fascynacja intelektualna (...) Józefina miała doktorat, była bardzo wykształcona i piękna. Potem ten związek miał bardzo różne formy. Józefina nie chciała mieszkać w Drohobyczu, źle czuła się prowincji. Miała wielkie ambicje i aspiracje. Zarówno gdy chodzi o jej własna osobę jaki i jej mężczyznę. Schulz oświadczył się jej. Gdy wyjechała do Warszawy, wymieniali między sobą listy (...) to był bardzo ważny element tego związku. Schulz był "listomanem", dbał o korespondencję. Bardzo namiętne, pełne żaru i ognia litu, które wysyłali do sobie nie zachowały się (...) ale te listy bardzo ich zbliżyły, to była wspólna płaszczyzna miłości niezrealizowanej, tęsknoty. Natomiast gdy chodziło o codzienność, o to jaką ją oswoić, jak żyć razem - tu było już dużo trudniej. Najmniej umiejętności w tym przejawiał Bruno Schulz i to było trudne dla Józefiny - opowiada w RMF FM Agata Tuszyńska.

Katarzyna Sobiechowska-Szuchta