"To nie nasza wina, to wina nowego taboru” - tak Szybka Kolej Miejska mówi o ciągłych opóźnieniach na trasach Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Dziś o poranku opóźnienia uruchomionych w piątek połączeń między Kartuzami a Trójmiastem sięgały nawet 25 minut.

"To nie nasza wina, to wina nowego taboru” - tak Szybka Kolej Miejska mówi o ciągłych opóźnieniach na trasach Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Dziś o poranku opóźnienia uruchomionych w piątek połączeń między Kartuzami a Trójmiastem sięgały nawet 25 minut.
Poranny paraliż i opóźnienia kolejnych składów Szybka Kolej Miejska tłumaczy przyczynami technicznymi i problemami z nowym taborem / Piotr Wittman /PAP

Poranny paraliż i opóźnienia kolejnych składów Szybka Kolej Miejska tłumaczy przyczynami technicznymi i problemami z nowym taborem.

To nowy tabor, który czasami może zawieść, tak jak nowy samochód. Dziś mieliśmy problem z połączeniem dwóch autobusów szynowych - mówi Marcin Głuszek z Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście.

Przewoźnik - spodziewając się dużego zainteresowania podróżnych trasą z Kartuz do Trójmiasta - chciał połączyć dwa składy w jeden. Bez skutku.

Powinno się to odbyć bez problemów. Elektronika, mechanika. O problemy należy pytać firmę PESA. My jesteśmy przeszkoleni oczywiście, wiemy jak to robić. Ale co nie zadziałało, co nie chciało zadziałać, trudno mi powiedzieć. My o takich, nawet najmniejszych nieprawidłowościach, informujemy producenta od razu. Tabor jest na gwarancji. Mam nadzieję, że to szybko ustanie. Tu też apeluję do PESY Bydgoszcz, żeby zdwoiła wysiłki - mówi Głuszek.

Producent pociągów - bydgoska PESA - twierdzi jednak, że nie dostał żadnych zgłoszeń w sprawie dzisiejszych kłopotów z łączeniem szynobusów.

Od 25 września PESA nie odnotowała żadnych zgłoszeń gwarancyjnych. Wszystkie dostarczone pojazdy są sprawne i gotowe do ruchu. W dniu dzisiejszym wszystkie planowane składy ruszyły w trasę. Kłopoty z łączeniem szynobusów występowały w trakcie pierwszych dni użytkowania pojazdów na linii PKM. Geneza tamtych usterek nie była jednorodna. Czasami były to błędy lub usterki związane z pojazdem, czasami ze sposobem obsługi składów - poinformował nas Michał Żurowski, rzecznik prasowy PESA Bydgoszcz SA. Jak dodał firma jest gotowa przeprowadzić dodatkowe szkolenia dla załóg Szybkiej Kolei Miejskiej, które korzystają z nowych pociągów.

Dla pasażera jednak - bez względu na przyczynę opóźnień - efekt jest ten sam. Nowa pomorska kolej często zamiast zawozić, zawodzi. My możemy przeprosić i obiecać, że będziemy mocniej prosić producenta taboru, o szybszy serwis i jeszcze większą dokładność w sprawdzaniu tych pociągów. Ale też prosimy o pewną dozę wyrozumiałości. Jest to nowa trasa, nowa infrastruktura, nowy tabor - mówi Marcin Głuszek.

Pociągi na trasie Pomorskiej Kolej Metropolitalnej z Kartuz do Trójmiasta kursują codziennie 18 razy. Podróż trwać powinna nieco ponad godzinę.   

(j.)