Pierwszy w Polsce złożony przeszczep twarzy przeprowadzili lekarze z Centrum Onkologii w Gliwicach. Pacjent to 33-latek - ofiara wypadku w pracy. Zabieg przeprowadził zespół pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego. Stan pacjenta jest nadal ciężki, ale stabilny.

Operacja w Gliwicach to pierwsza na świecie tak zwana pilna transplantacja ze wskazań życiowych. Zabieg objął nie tylko rozległe powłoki twarzoczaszki, ale również szkielet górnego i środkowego piętra twarzy. Wcześniej pacjent przeszedł nieudaną próbę replantacji jego własnych tkanek w innym szpitalu - informują lekarze. 

120 osób czeka na przeszczep twarzy

Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Naczyniowej przygotowywał się do przeszczepu twarzy od kilku lat. To grupa doświadczonych lekarzy w skład której wchodzą chirurdzy ogólni, chirurdzy onkologiczni, chirurdzy szczękowo-twarzowi, transplantolodzy kliniczni, anestezjolodzy oraz psycholodzy. Stworzono też grupę biorców - osób, którym nie są w stanie pomóc nawet operacje rekonstrukcyjne. O planach zabiegu wiedzieli wszyscy koordynatorzy odpowiadający za pobrania narządów w szpitalach odległych od Gliwic nie więcej, niż o godzinę drogi. Dłuższy transport mógłby spowodować niedokrwienie tkanek do przeszczepu.

Pacjenci potrzebujący przeszczepu twarzy to osoby po rozległych urazach mechanicznych, oparzeniach, z wadami wrodzonymi lub po leczeniu łagodnych nowotworów regionu dolnego, środkowego i górnego piętra twarzy, u których klasyczne metody rekonstrukcji nie są w stanie przywrócić funkcji poszczególnych narządów. Jak szacuje prof. Adam Maciejewski, w Polsce może to być grupa ok. 120 osób.

Działający w Centrum Onkologii w Gliwicach Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej ma największe w Polsce doświadczenie z zakresie zabiegów rekonstrukcyjnych. Od 2001 r. przeprowadzono tam już tysiące takich operacji, w tym najtrudniejsze - z wykorzystaniem technik mikronaczyniowych, wymagających pracochłonnego łączenia żył i tętnic o średnicy ok. 2 mm.