Szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton oświadczyła, że Waszyngton zaostrza środki ochrony swych ambasad i konsulatów na świecie. To następstwo trwających od tygodnia antyamerykańskich demonstracji w krajach arabskich i muzułmańskich.

Clinton swoje stanowisko przedstawiła w czasie konferencji prasowej z minister spraw zagranicznych Meksyku, Patricią Espinozą. Jak tłumaczyła, wytyczne dotyczące bezpieczeństwa wszystkich placówek dyplomatycznych są obecnie w trakcie rewizji.
 
Jesteśmy w trakcie podjęcia radykalnych środków w celu ochrony personelu ambasad i konsulatów w całym świecie - powiedziała sekretarz stanu USA.
 
Od tygodnia na Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej, Azji i Europie odbywają się antyamerykańskie protesty. Ich źródłem stał się rozpowszechniony w internecie antyislamski krótki film, przedstawia Mahometa jako kobieciarza i oszusta, aprobującego molestowanie dzieci. Wyprodukowano go w USA.
 
W ubiegłym tygodniu w Libii w czasie ataku na amerykański konsulat zginął ambasador oraz trzech innych dyplomatów USA.