Fala kulminacyjna na Wiśle po ulewach na południu Polski przepływa przez Lubelszczyznę. Trwa umacnianie wałów m.in. w Braciejowicach i Kępie Gosteckiej. Wały przesiąkły także w Zalesiu Gorzyckim na Podkarpaciu. W nocy fala minęła Sandomierz. To tam miała osiągnąć najwyższy poziom około godziny 2.

17:30 Kończymy naszą relację na żywo. Wszystkie informacje o sytuacji powodziowej w Polsce znajdziecie na RMF 24 i w Faktach RMF FM.

17:16 Przez Wrocław aktualnie przepływa fala wezbraniowa. Według najnowszych prognoz IMGW kulminacja fali przewidziana jest ok. godz. 22.00  i wynosić będzie 408 cm (42 cm poniżej stanu alarmowego); aktualnie stan na wodowskazie Trestno wynosi 389 cm:

16:55 Przez woj. świętokrzyskie przechodzi fala kulminacyjna na Wiśle. W Sandomierzu od kilku godzin wody nieznacznie ubywa lub utrzymuje się na podobnym poziomie. Obniża się poziom pozostałych rzek regionu. Tam, gdzie w weekend doszło do podtopień, rozpoczyna się szacowanie strat.

W nocy Wisła w Sandomierzu osiągnęła poziom 760 cm - przekraczała stan alarmowy o 1,5 m, rano zaczęła minimalnie opadać. O godz. 15 rzeka przekraczała stan alarmowy o 142 cm.

15:45 Nie ma już stanów alarmowych na rzekach w Śląskiem. Tylko w trzech miejscach przekroczone są wyłącznie stany ostrzegawcze. W regionie rozpoczęło się szacowanie strat.

W gminach Porąbka, Milówka i Gilowice są uszkodzone drogi. W 5 miejscach pojawiły się też osuwiska. W 4 miejscowościach dziś zaczęło się sprawdzanie wałów.

15:42 Oddany dziś do użytku nowy wał przeciwpowodziowy ma zabezpieczyć ponad 2 tys. mieszkańców podszczecińskich miejscowości (Zachodniopomorskie). Jego modernizacja kosztowała ponad 18 mln zł.

Zmodernizowany wał to element większego programu przeciwpowodziowego realizowanego od 2008 r. w Zachodniopomorskim. Inwestycje mają zabezpieczyć przed powodzią tereny wzdłuż Doliny Dolnej Odry, Zalewu Szczecińskiego i Jeziora Dąbie. Jak mówił dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie Tomasz Płowens, na tym terenie znajduje się blisko 250 km wałów przeciwpowodziowych, dotąd odbudowano blisko 170 km za ponad 150 mln zł.

15:03 Wojewoda mazowiecki zalecił kontrolę miejsc przy wałach przeciwpowodziowych oraz postawienie w stan gotowości służb w województwie, m.in. 14 kompanii straży pożarnej, liczących łącznie ponad 700 osób. Policja ma pozostawać w stałym kontakcie z zarządcami dróg, a straż rybacka patrolować miejsca wykorzystywane przez rybaków oraz wędkarzy.

14:37

14:26 W powiatach bielskim i oświęcimskim odwołano alarmy powodziowe. Wcześniej alarmy zostały zniesione także na Żywiecczyźnie i w Suchej Beskidzkiej. Wysoki poziom wody występuje już tylko na Sole w rejonie Jawiszowic i Wiśle w Oświęcimiu. W regionie trwa liczenie strat. Jak wynika z informacji samorządowców, pierwsze szacunki będą znane jutro

14:00 Ze względu na szkody spowodowane opadami deszczu, do środy zamknięta będzie jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Tatrach - Dolina Kościeliska. Jak informuje Tatrzański Park Narodowy (TPN), zamknięta do odwołania pozostaje również Dolina Jarząbcza.

13:25 Jutro ma padać w całym kraju poza województwami: zachodniopomorskim, lubuskim i wielkopolskim. Deszczu może spaść od 15 do 20 mm - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Sytuacja hydrologiczna powinna się uspokajać, a na górnej Wiśle stany wód powinny być coraz niższe - podano jednocześnie.

13:00 Minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski podczas wizytacji wałów przeciwpowodziowych wzdłuż Wisły w Kępie Gosteckiej na Lubelszczyźnie zapewnił, że w tym miejscu ludzie są bezpieczni. Na razie nie ma konieczności ewakuacji - powiedział.

Są podtopione pojedyncze domy, już na Mazowszu widzieliśmy je z powietrza, ale to domy leżące w strefie zalewowej - powiedział minister. Tam wszędzie są strażacy i pomagają ludziom, ale to są takie punktowe problemy - dodał.

12:45 Sytuacja hydrologiczno-meteorologiczna na rzekach woj. podkarpackiego stabilizuje się. Na większości wodowskazów występuje tendencja spadkowa poziomu wody - powiedziała rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Oczoś-Błądzińska.

11:45 W Kępie Gosteckiej (niedaleko na południe od Braciejowic) woda przelała się przez tzw. letni wał (położony najbliżej rzeki) i zbliża się do wału głównego. Rano woda mieściła się jeszcze w koronie wału letniego, ale jak tłumaczył rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Lublinie Tomasz Stachyra, nawet jeśli się przeleje przez ten wał, to zatrzyma ją drugi wał - główny - bardziej oddalony od rzeki.

11:30 1,5 metra powyżej stanu alarmowego ma teraz Wisła w Sandomierzu - to najnowsze informacje od naszej reporterki Agnieszki Wyderki.

Są trzy miejsca, gdzie woda teraz przesącza się przez wały, ale to nie są groźne sytuacje - uspokaja Bogusław Karbowniczek z sandomierskiej straży pożarnej. Pompowana jest woda w gminie Łoniów, w Sandomierzu, jak również pięć pomp ustawionych jest w Zawichoście - dodaje.

To okolice Kanału Ostrowieckiego. W pobliskim Zalesiu Gorzyckim udało się zatrzymać przeciekanie wału.

10:49 Woda wylewa się na uprawy w Kępie Gosteckiej w gminie Łaziska. Pękł tam tzw. letni, czyli mały wał. Domy chroni jednak drugi z wałów. Zabudowania nie są zagrożone.

Jak donosi reporter RMF FM Krzysztof Kot, strażacy walczyli na letnim wale tak długo, jak się dało, choć od początku zakładali, że nie wytrzyma. Swoją rolę jednak spełnił. Dzięki niemu można było przygotować główny wał. Ten jest suchy, zabezpieczony folią, włókniną i workami. Jak mówią strażacy, nie powinno być z nim żadnych problemów.

Teraz główne siły strażaków będą przerzucone do Braciejowic. To tam jest obecnie najbardziej zagrożony odcinek.

10:37 Kulminacyjna fala na Wiśle przechodzi przez powiat lipski w woj. mazowieckim. Poziom wody w Solcu przekroczył stan alarmowy o 235 centymetrów. W godzinach południowych fala spodziewana jest w powiecie kozienickim. Tam poziom wody przekroczył rano stan alarmowy o 86 centymetrów. Strażacy na bieżąco monitorują wały - poinformował komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kozienicach bryg. Krzysztof Zyzek.

Zgodnie z przewidywaniami na Wiśle w powiecie kozienickim fala ma być niższa o metr niż była w czasie powodzi w 2010 roku.

10:08 Jeżeli przetrzymamy najbliższe 24 godziny, będziemy mogli być spokojni o sytuację w Sandomierzu - mówił szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Janusz Skulich. Dodał, że największym zagrożeniem na Wiśle jest teraz ewentualne uszkodzenie wałów. Mogą one w niektórych miejscach przesiąkać.

Teraz na walkę z bardzo wysoką Wisłą musi się przygotować Lubelszczyzna od Annopola do Puław. Zagrożenia są związane z prowadzonymi pracami nad odtworzeniem wałów. To są świeże wały, nieustabilizowane - wyjaśnił Skulich.

Zagrożenie na Wiśle ma minąć najwcześniej pod koniec tygodnia.

10:00 Kolejne przecieki w nadwiślańskich wałach w okolicach Sandomierza. Tym razem wielka woda zagraża uprawom w pobliżu Kanału Ostrowieckiego - dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka.

Woda zaczęła przechodzić przez obwałowanie po zamknięciu śluzy kanału. Jest jej dużo i napiera na ściany wałów. Strażacy od kilku godzin przepompowują wodę, żeby ochronić pola.

W powiecie sandomierskim nie ma teraz natomiast poważnych przecieków, czyli takich, które groziłyby przerwaniem wałów.

9:57 Nie będzie ewakuacji mieszkańców nadwiślańskiej gminy Łaziska na Lubelszczyźnie. Jak zapewniają władze - nie ma już takiej potrzeby.

Wał jest tam zabezpieczony folią. Był usypywany w deszczu z mokrej ziemi. Jest więc nasiąknięty. Strażacy układają teraz włókninę. Od strony zabudowań jest ona dodatkowo zabezpieczona workami z piaskiem. Chodzi o to, żeby napierająca woda nie wypłukała żadnej dziury.

Do korony wałów brakuje 1-1,5 metra. Najwyższy poziom w tym miejscu Wisła powinna osiągnąć około godz. 13-14.

9:49 Widok na wał Braciejowicach od drugiej strony na filmie reportera RMF FM Krzysztofa Kota:

9:40 Ponad 7 tys. razy interweniowali od czwartku do niedzieli strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu i podtopieniami. Podtopionych zostało ok. 3 tys. gospodarstw - poinformował rzecznik PSP Paweł Frątczak.

Chodzi głównie o pięć województw: podkarpackie, małopolskie, śląskie, lubelskie i świętokrzyskie. Nasze działania polegały głównie na umacnianiu i podwyższaniu wałów, patrolowaniu ich, zabezpieczaniu budynków workami z piaskiem, wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i domów, usuwaniu drzew i udrażnianiu przepustów - dodał rzecznik.

Teraz fala przesuwa się w stronę Zawichostu, Annopola, Puław, Dęblina i Warszawy. W stolicy przewidywana jest ze środy na czwartek lub w czwartek. Woda jest wysoka. ale nie tak wysoka jak w 2010 roku - zaznaczył Frątczak.

9:30 Przygotowania przed nadejściem fali kulminacyjnej na zdjęciach Agnieszki Wyderki i Krzysztofa Kota:

9:20 Strażacy umacniają wał w Braciejowicach. Zobacz filmy Krzysztofa Kota:

9:10 Przesiąknięty wał w Braciejowicach na filmie reportera RMF FM Krzysztofa Kota:

9:00 Fala w nocy minęła Sandomierz. Była o 20 centymetrów niższa od przewidywanej. Przeczytaj naszą relację z wydarzeń do godziny 9!

Teraz na przyjęcie fali kulminacyjnej przygotowuje się Lubelszczyzna. O prawie 1,5 metra Wisła przekroczyła poziom alarmowy w Annopolu. Kulminacja jest tam spodziewana około godz. 10. Fala ma być natomiast o 19 centymetrów niższa niż zakładano. Powinna sięgnąć 721 centymetrów.

Wody przybywa bardzo powoli, około 1-2 centymetrów na godzinę, tak że naprawdę jesteśmy w stanie utrzymać ten wał i na chwilę obecną nie ma paniki - powiedział naszemu reporterowi Krzysztofowi Kotowi brygadier Ireneusz Kotowski. Dodatkowe worki są w pogotowiu. Gdyby była potrzeba, można z nich szybko podwyższyć wał nawet o metr.

Alarm powodziowy obowiązuje w powiatach kraśnickim, opolskim, puławskim i ryckim oraz w miastach - Puławach i Dęblinie. Szczególnie obserwowane są teraz Popów za Annopolem, gdzie 4 lata temu pękł wał, oraz Kępa Gostecka i Braciejowice.

W Kępie Gosteckiej sytuacja jest w tej chwili zdecydowanie lepsza niż w 2010 roku. Są tam dwa wały. Jeden tuż przy Wiśle i drugi główny - około 300 metrów od rzeki. W czasie poprzedniej powodzi woda stała na drugim wale. Teraz, według najnowszych danych, nie powinna tam dotrzeć.

Największe obawy mają mieszkańcy Braciejowic. Tam w ostatnich dniach trzeba było w ekspresowym tempie odbudowywać wał, który z powodu remontu został rozebrany prawie do połowy. Wał zrobiony w ciągu trzech dni nie wiadomo jak się zachowa. To nie jest wał dobrze ubity, tylko nasypany - mówili mieszkańcy Krzysztofowi Kotowi. Gdyby nie było tych rozkopanych wałów, to bym się nie bał, bo nie taka woda była i daliśmy radę, utrzymaliśmy, a tutaj nie wiadomo jak one się zachowają - usłyszał nasz dziennikarz.

Na Podkarpaciu niebezpiecznym miejscem są widły Wisły i Sanu, m.in. w Zalesiu Gorzyckim i Dąbrówce Pinowskiej. Za mieszkańcami pierwszej z tych miejscowości ciężka noc. Razem ze strażakami do godz. 4 nad ranem układali worki, by uszczelnić przesiąkający wał.