Polska znalazła się wśród ośmiu państw Unii Europejskiej, które nie zapewniły pełnej zgodności swojego prawa z unijną dyrektywą o wydalaniu nielegalnych imigrantów, w poszanowaniu praw człowieka. Komisja Europejska otworzyła właśnie drugi etap procedury o łamanie unijnego prawa wobec tych krajów. Może się to zakończyć nawet sankcją finansową.

Chodzi o dyrektywę z 2008 roku gwarantującą skuteczną i humanitarną politykę powrotów imigrantów z państw trzecich, nielegalnie przebywających w krajach Unii. Jak dotąd Austria, Belgia, Cypr, Litwa, Holandia, Niemcy, Szwecja i Polska nie zgłosiły Komisji Europejskiej (mimo pierwszego upomnienia w styczniu tego roku) przyjęcia przepisów krajowych, wdrażających tę dyrektywę.

Tymczasem państwa członkowskie miały obowiązek wprowadzić w życie przepisy dyrektywy do 24 grudnia 2010 roku. Fakt, że tego nie uczyniły, zagraża skutecznej i sprawiedliwej realizacji wspólnej procedury powrotów, jak również podważa unijną politykę migracyjną - przekonuje Komisja Europejska. W komunikacie prasowym podkreślono, że w przypadku braku zadowalającej reakcji w ciągu dwóch miesięcy, Komisja może zgłosić sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE oraz wnieść o nałożenie sankcji finansowych na wymienione państwa.

Pytana o tę sprawę rzeczniczka resortu spraw wewnętrznych i administracji Małgorzata Woźniak poinformowała, że dyrektywa będzie wprowadzona do polskiego prawa przez ustawę o cudzoziemcach. Prace nad jej projektem trwają. Rzeczniczka zaznaczyła, że mają się one zakończyć do końca roku. Projekt założeń do tej ustawy został przyjęty przez rząd w połowie sierpnia.

Dyrektywa w sprawie powrotów imigrantów przewiduje wspólne przepisy dotyczące powrotów, wydalenia, zatrzymania i ponownego wjazdu, które uwzględniają w pełni poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności poszczególnych osób.