Wyjście z Iraku, "orliki", zniesienie poboru do wojska, wyspa spokoju na oceanie kryzysu. To lista Tuska, która ma świadczyć o sukcesach rządu. A KRUS?, a OFE?, a Rada Gospodarcza? Listę rozbieżności z koalicjantem premier zapewne pominie. A pomruki niezadowolenia z koalicji w PSL-u są coraz głośniejsze.

Zaczynając od góry - tej rządowej. Pawlak jest coraz bardziej sfrustrowany marginalizacją w rządzie. Czarę goryczy przelało ostatnie powołanie Rady Gospodarczej u boku premiera z byłym premierem Janem Krzysztofem Bieleckim w roli głównej. Bielecki ma tworzyć tandem gospodarczy z Michałem Bonim, a to główny recenzent, a wręcz bufor wobec pomysłów ludowców. Pomysłów takich jak nowy podział składki na OFE czy dotyczący metody wypłaty emerytur z otwartych funduszy.

Niezmiennie kością niezgody jest także KRUS.

Schodząc w dół - na poziom samorządów - program ustępuje miejsca personaliom i ambicjom.  W samorządach PSL oskarża PO o podbieranie radnych. Ludowcy dostrzegli, że przeciąganie ludzi w gminach, powiatach i województwach przypomina słynne PiS-owskie "pożeranie przystawek". Tyle że od spodu. W samorządach trwa też prawdziwa bitwa o unijne środki. Czy pieniądze pójdą na oczyszczalnie ścieków czy powiatową drogę - i nie o to chodzi, co ważniejsze, tylko o to, kto na tych inwestycjach zbuduje kapitał polityczny. Jak w soczewce to "kąsanie ratlerków pod dywanem" widać było na otwarciu pewnej  drogi pod Płockiem. Wstęgę przecinał i marszałek z PSL, i członek zarządu z  PO - tyle że na dwóch końcach drogi.