Resort pracy pracuje nad projektami ustaw zmieniających zasady przechodzenia przez górników na emerytury. Chociaż oficjalnie zaprzecza, prowadzi prace analityczne i są one zaawansowane - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

Rząd ma gotowe trzy scenariusze dotyczące przyszłości emerytur górniczych. Pierwszy, popierany przez wicepremiera Waldemara Pawlaka, zakłada utrzymanie obecnego systemu bez zmian. Rzecz jednak w tym, że tego obciążenia nie wytrzyma budżet. Drugi przewiduje, że prawo do emerytury górniczej zostanie ograniczone wyłącznie do osób zajmujących się wydobyciem. W tym przypadku prawo do emerytury tracą, pracujący również pod ziemią, elektrycy czy mechanicy.
 
Wreszcie trzecie rozwiązanie to włączenie górników do emerytur pomostowych. W takim przypadku objęci nimi będą tylko ci, którzy uznani zostaliby za pracujących w szczególnych warunkach. Poza tym po przejściu na emeryturę pomostową nie mogliby pracować.
 
Obecnie w kopalniach jest zatrudnionych 210 tys. osób, z czego pod ziemią 125 tys. Rząd chce ograniczyć tę liczbę o co najmniej 20 tys. osób - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".