Sala gimnastyczna gimnazjum w Barkowie w powiecie człuchowskim została wyłączona z użytku. Po kilku godzinach udało się usunąć naczepę tira, który w nocy uderzył w ścianę budynku. Kierowca - 66-letni Rosjanin - zjechał z drogi krajowej numer 22. Był trzeźwy.

Budynek szkoły został już zabezpieczony. Początkowo mówiono o naruszeniu konstrukcji, a nawet możliwości zawalenia się dachu sali. Kiedy byliśmy w nocy różne podejrzenia były. Jeżeli chodzi o więźbę dachową i pozostałe ściany nic się nie naruszyło, kompletnie. Szczytowa ściana została podstemplowana. Otwór się tylko zrobił dwa metry na metr i rysy powstały na ścianie szczytowej. Obiekt został zabezpieczony i wyłączony z użytkowania. W związku z powyższym zostanie wydana decyzja administracyjna o wykonanie ekspertyzy technicznej - mówi Zbigniew Szary Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Człuchowie.

Salę gimnastyczną od drogi krajowej numer 22 oddziela jedynie chodnik. Lekcji wychowania fizycznego w tym budynku może nie być przez kilka miesięcy. Reszta zajęć nie jest zagrożona."Pozostałe izby lekcyjne znajdują się w innym budynku, więc tutaj nie będzie problemu" - mówi Jarosław Domka, dyrektor gminnego gimnazjum w Barkowie. Dodaje, że nie jest pierwszy podobny wypadek w tym miejscu. "W sąsiednim budynku 3 samochody już lądowały, także to nie jest nowość w tej miejscowości. 50 metrów dalej fotoradar nawet stoi. Tu na pewno kierowca był trzeźwy, na pewno dostosował prędkość" - mówi Domka. Niewykluczone, że kierowca zasnął za kierownicą i zamiast skręcić, pojechał prosto.

Jak informuje policja, kierowca to 66-letni Rosjanin. Po zjechaniu z drogi przejechał jeszcze około 30 metrów, a potem uderzył w salę. W budynek wbiła się naczepa tira. Mężczyźnie nic się nie stało. Ruchem na drodze w Barkowie przez kilka godzin kierowała policja.