Kim są "Naśladowcy"? Dziś premiera zatytułowanego tak skandynawskiego kryminału. W rolach głównych - terroryści, sekta i polityka. "Jo Nesbo w świecie Stiega Larssona" - tak mówi o nowej książce Ingara Johnsruda agent wywiadu i pisarz Vincent V. Severski.
Rozwiedziony, skonfliktowany z przełożonym komisarz norweskiej policji Fredrik Beier liczył na rutynowe poszukiwania zaginionej kobiety.
To, co zastał w siedzibie sekty Światło Boga, bardziej przypominało robotę Charlesa Mansona niż porwanie.
Wraz ze swoją partnerką, Kafą Iqbal, trafia w sam środek krwawego cyklonu.
Kolejne ofiary, tym razem okrutnych eksperymentów medycznych, prowadzą ich w głąb mrocznej historii sięgającej czasów II wojny światowej. Rozpoczyna się polowanie na mordercę bez twarzy.
W gęstej sieci powiązań mediów, polityki i religii myśliwy staje się zwierzyną a przyjaciele wrogami. To nie będzie proste śledztwo.
"Oslo niczym z krwawych wikińskich sag staje się sceną przerażających zbrodni na ogromną skalę" - mówi o tym kryminale Vincent V. Severski.
"Koktajl współczesnych lęków ubrany w zagadkę kryminalną. Terroryści, sekta, polityka. Zapomnijcie o Nesbø, Läckberg i Mankellu. Johnsrud to nowy głos skandynawskiego kryminału" - dodaje pisarka Katarzyna Bonda.
Powieść "Naśladowcy" Ingara Johnsruda 30 marca ukazuje się w polskich księgarniach. TUTAJ przeczytasz o niej więcej.
A już teraz TUTAJ możesz przeczytać fragment kryminału.
(j.)