Korki, zablokowane drogi i stłuczki - tak poniedziałek powitał kierowców. Wszystko przez kilka centymetrów śniegu, który spadł m.in. na południu i wschodzie Polski. Tiry nie radziły sobie z podjazdami a część kierowców wyjechała do pracy na letnich oponach.

Miejscami nawet 10 centymetrów śniegu spadło w nocy i nad ranem w Małopolsce. O poranku w Krakowie większość ulic była biała. Najgorzej było na niewielkich, osiedlowych uliczkach, gdzie było bardzo ślisko. Lokalnie z podjazdami nie radziły sobie autobusy MPK. Jest ślisko, trzeba uważać. Drogowców zaskoczyła zima - usłyszał reporter RMF FM od kierowców z Krakowa. Nad ranem na drodze krajowej numer 44 na odcinku Katowice - Kraków w miejscowości Borek Szlachecki przewróciła się ciężarówka. Nikomu nic się nie stało, ale trasa była zablokowana przez ponad trzy godziny. Policjanci z Małopolski ostrzegali przed trudnymi warunkami na zakopiance. W Białym Dunajcu doszło do kolizji dwóch samochodów. Na drodze leżało pośniegowe błoto i było ślisko. W rejonie Rdzawki trasa była biała, ale wszystkie jej odcinki były przejezdne. W nocy w Zakopanem spadło około 15 centymetrów śniegu. Rano mieszkańcy miasta musieli chwycić za łopaty. To lekki puch. Łatwo się odśnieża - usłyszał nasz reporter.

O poranku zablokowana była też droga z małopolskiej Wieliczki do Niepołomic. W miejscowości Zabawa tir zablokował śliski podjazd pod górę. Około godziny 9 korek w okolicach małopolskiej Skawiny miał kilka kilometrów. Kierowcy stali na drodze krajowej numer 44 oraz na obwodnicy Krakowa. Zablokowana była też trasa numer 94 prowadząca do Olkusza. W Jerzmanowicach na śliskiej jezdni tir zderzył się z samochodem osobowym, zginęła tam jedna osoba.


Od rana biało było też na Śląsku. Na trasie numer 86 między Sosnowcem i Katowicami tworzyły się korki. Na głównej ulicy Sosnowca samochód osobowy uderzył w bariery. W poniedziałkowy poranek na Śląsku doszło do ponad 30 stłuczek. Do poważnie wyglądającego wypadku doszło w Markowicach pod Myszkowem w woj. śląskim. Bus przewrócił się tam na dach. Sześć osób zostało rannych. Pasażerowie trafili do szpitala. Wiele lokalnych dróg na terenie jury krakowsko-częstochowskiej pokrywa śnieg i lód. Kilka centymetrów śniegu powitało też mieszkańców Podhala i Podkarpacia.

Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w poniedziałek rano na trasy krajowe wyjechało ponad 580 pojazdów, które miały odśnieżyć i posypać drogi. O poranku kierowcy napotkali utrudnienia na Lubelszczyźnie na trasach: numer 17 na odcinku Lublin - Zamość, numer 74 na odcinku Zamość - Janów Lubelski, numer 2 na odcinku Biała Podlaska - Siedlce, w woj. warmińsko-mazurskim w rejonie Giżycka i Ełku na trasach krajowych numer 63 i 16, na Podlasiu w rejonie Augustowa, w Małopolsce na drodze krajowej numer 47 na odcinku Rabka Zdrój - Zakopane, na drodze numer 7 na odcinku Rabka Zdrój do granicy oraz na drodze krajowej 28 na odcinku Wadowice - Sucha Beskidzka.

Na wschodniej granicy utknęły ciężarówki

Kilkadziesiąt godzin trzeba czekać na odprawę na wschodzie Polski. Powodem jest zwiększony przed świętami ruch. Najgorsza sytuacja panuje na granicy z Białorusią. W Bobrownikach kierowcy tirów muszą czekać na wjazd do Polski nawet 42 godziny. 30 godzin trzeba czekać na przejazd w Koroszczynie. Granicę w Kuźnicy można pokonać w 25 godzin. 15 godzin zajmuje wyjazd z Polski na Ukrainę w Dorohusku. Jak mówią celnicy długie kolejki, mimo zwiększonej obsady przejść, będą już do świąt. Co roku do Bożego Narodzenia firmy chcą zrealizować tegoroczne kontrakty.

Śnieżny poniedziałek prawie w całej Polsce

W poniedziałek na wschodzie kraju (od Mazur i Podlasia przez wschodnie Mazowsze i Lubelszczyznę po Podkarpacie) oraz na południu i południowym - zachodzie Polski (w Małopolsce, na Górnym Śląsku, Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku i na południowych krańcach Lubuskiego) nadal musicie spodziewać się śniegu. Przelotnie posypie również wzdłuż zachodniego wybrzeża, a po południu także w rej. Zatoki Gdańskiej. Za zachodzie, na północnym - zachodzie i w centrum kraju cały poniedziałek zapowiada się pogodny, dość słoneczny i bez opadów.

Przez cały dzień na wschodzie kraju od Podlasia przez Lubelszczyznę po Podkarpacie, oraz na Mazurach, na wschodzie Mazowsza, w Świętokrzyskim oraz w Małopolsce opady śniegu momentami mogą być intensywne. W pasie wschodniej i południowo - wschodniej Polski: od Mazur przez Podlasie i Lubelszczyznę po Podkarpacie i południową Małopolskę może spaść do 4 - 6 cm świeżego śniegu.

Termometry pokażą w ciągu dnia na od zera do plus jednego stopnia. Mroźno będzie w poniedziałek na przedgórzu od Sudetów przez Beskidy i Tatry po Bieszczady. Słupek rtęci spadnie tam do minus trzech stopni. Cieplej będzie tylko w pasie wybrzeża, gdzie miejscami termometry pokażą nawet plus cztery stopnie.