Tarcza antykryzysowa została przyjęta przez Sejm i skierowana do podpisu prezydenta. Posłowie odrzucili najważniejsze poprawki Senatu, w tym skreślające z noweli specustawy zmiany w Kodeksie wyborczym i ustawie o RDS. PiS ostatecznie zmienił kodeks wyborczy i umożliwił seniorom oraz ludziom na kwarantannie głosowanie korespondencyjne. Opozycja alarmuje, że to złamanie konstytucji.

Nad ranem Senat głosował nad nowelizacją ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tzw. specustawy) - jedną z trzech nowelizacji składających się na tzw tarczę antykryzysową.

Senatorowie przegłosowali poprawkę skreślającą przyjętą w Sejmie zmianę Kodeksu wyborczego, umożliwiającą głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim.

Przegłosowali także poprawki skreślające przyjęte przez posłów zmiany w ustawie o Radzie Dialogu Społecznego, umożliwiające premierowi w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii odwoływanie członków Rady, powołanych przez pracodawców lub związki zawodowe i stanowiące, że jednym z powodów odwołania członka RDS ma być fakt współpracy z PRL-owskimi służbami specjalnymi, innym "sprzeniewierzenie się działaniom Rady" i doprowadzenie do "braku możliwości prowadzenia przejrzystego, merytorycznego i regularnego dialogu".


We wtorek - w głosowaniu łącznym - Sejm odrzucił te poprawki Senatu. Za odrzuceniem opowiedziało się 235 posłów, 212 było przeciw, 11 wstrzymało się od głosu.

Tarcza antykryzysowa przyjęta przez Sejm - ma ratować gospodarkę przed kryzysem

Będzie zwolnienie mikrofirm z płacenia ZUS-u przez 3 miesiące, będą dopłaty do pensji, będzie postojowe - czyli wszystko to, co zaproponował rząd.

Posłowie odrzucili propozycje Senatu, by rządowe dopłaty do pensji zwiększyć z 40 do 75 procent.

Do kosza trafiła też propozycja, by generalnie wszystkie firmy na czas epidemii zwolnić z płacenia podatków.

Tak samo niezaakceptowana została propozycja, by udostępnić korzystanie z zasiłku opiekuńczego nie tylko rodzicom dzieci do lat 8, ale także do lat 12.

Kontrowersyjny pomysł PiS, by zmienić kodeks wyborczy

PiS dopiął swego i ostatecznie - wygrywając głosowanie - wprowadził do polskiego prawa możliwość głosowania korespondencyjnego dla osób powyżej 60. roku życia oraz dla osób objętych kwarantanną.

Opozycja alarmuje, że tak późne wprowadzanie tego przepisu jest niekonstytucyjne.

Partia rządząca przeforsowała także kontrowersyjne przepisy o Radzie Dialogu Społecznego. Premier będzie mógł dowolnie wymieniać jej członków. 

Sejm przeciw większości poprawek Senatu do nowelizacji ustaw zdrowotnych

Sejm odrzucił poprawkę, która przewidywała, że personel podmiotów leczniczych, stacji sanitarno-epidemiologicznych, aptek, ratownicy medyczni i pracownicy placówek handlowych byliby obowiązkowo poddawani badaniu na obecność koronawirusa raz w tygodniu. Badania miały być finansowane z budżetu państwa.

Sejm nie zgodził się na to, aby pracownikom podmiotów leczniczych, w których leczeni są pacjenci zarażeni wirusem SARS-CoV-2, przyznać specjalny dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych w wysokości 50 proc. wynagrodzenia. 

Poparcia Sejmu nie uzyskała również poprawka, która - jak wskazał Senat - miała jednoznacznie potwierdzić możliwość wystawiania zwolnień lekarskich w ramach telemedycyny.

Wnioski Budki i Kosiniaka-Kamysza o zmianę tryby prac odrzucone

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie poddała pod głosowanie wniosków liderów KO Borysa Budki oraz Koalicji Polskiej PSL-Kukiz15 Władysława Kosiniaka-Kamysza, dotyczących sposobu prowadzenia wtorkowych obrad Sejmu nad tzw. tarczą antykryzysową. Obaj politycy krytykowali m.in. sposób prowadzenia obrad i brak dyskusji.

Borys Budka zgłosił "wniosek formalny o zmianę sposobu prowadzenia obrad". Przekonywał, że "to, co się dzieje w tej chwili w Wysokiej Izbie to jest rzecz niedopuszczalna".

Senat postanowił załatać dziurawą, rządowa tarczę (antykryzysową), wprowadzają rzeczywistą tamę, która ma przeciwdziałać temu kryzysowi. Niestety dzisiaj chowają się za tabletami, większość rządząca nie chce rozmawiać o zdrowiu i życiu Polaków. Nie chce, by Polacy dowiedzieli się, że zaraz odrzucicie w jednym głosowaniu 20 miliardów złotych na służbę zdrowia, na testy, na środki ochrony osobistej, przede wszystkim na to, by polska służba zdrowia działała lepiej - oświadczył.

Jak dodał, "Polacy nie dowiedzą się, kto z was głosował w haniebny sposób odrzucając dobre rozwiązania dla polskich pracowników".

Otóż zaproponowaliśmy, by każdy pracownik traktowany był w sposób równy i taki sam. Tymczasem państwo tworzycie fikcję pomocy, jednocześnie w sposób skandaliczny, wbrew jakimkolwiek obyczajom parlamentarnym, ucinacie dyskusję. To - pani marszałek - jest niedopuszczalne - mówił Budka.

Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że w imieniu Koalicji Polskiej "nie możemy się zgodzić na taki sposób prowadzenia obrad - bez pytań, bez dyskusji, bez możliwości przedstawienia jedynej szansy, żeby ta ustawa antykryzysowa zadziałała, żeby pomogła pracownikom, pracodawcom, rolnikom, przedsiębiorcom, wszystkim, którzy czekają na decyzję tej Izby. Ale czekają na mądrą decyzje".

Lider ludowców dodał: Zerwaliście zasady solidarności, nie chcecie współpracy, interesuje was tylko i wyłącznie ‘ustawka pod wybory’, i likwidacja Rady Dialogu Społecznego w Polsce. Nie chcecie przyjąć, bo to blokowanie jest tego wyrazem, z Funduszu Płynności umożliwienia firmom dostarczenia im gotówki, dostarczenia im funduszy na to, żeby mogli wypłacić pensje swoim pracowników. Nie chcecie przyjąć rozwiązań dobrowolnego ZUS-u, czy świadczenia socjalnego dla rodziców, którzy się opiekują dziećmi do 12. roku życia.

Marszałek Witek podziękowała posłowi za wystąpienie i przypomniała, że Sejm jest "w trakcie głosowania, a nie debaty".