Rząd zwróci gminom straty, spowodowane przez wprowadzenie nowych przepisów - uzgodniono na posiedzeniu komisji wspólnej rządu i samorządu. Stanie się to jednak dopiero po trzech latach od wejścia w życie rozwiązań.

Projekt ustawy, wprowadzającej 0,5 proc. odpis podatkowy na Kościoły i związki wyznaniowe, od samego początku budził opory samorządowców. Jego wprowadzenie w kształcie opracowanym przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oznaczałoby uszczuplenie ich wpływów. Blisko 44 proc. należności z podatków PIT trafia do gmin, w których podatki są odprowadzane.

Swoje zastrzeżenia samorządowcy przedstawili na posiedzeniu komisji miesiąc temu. Ich nieuwzględnienie groziło brakiem akceptacji komisji dla rządowego projektu. Dla wypracowania mechanizmu, który umożliwi samorządom zrekompensowanie utraconych wpływów, powołano wtedy zespół, który ustalił, że po trzech latach okresu przejściowego, rząd dokona oceny działania ustawy i wprowadzi wtedy mechanizm rekompensujący samorządom utracone wpływy z PIT.

Podczas środowego posiedzenia całej komisji sekretarz strony samorządowej Andrzej Porowski postawił jednak sprawę jasno. My jesteśmy gotowi zaopiniować pozytywnie ten projekt ustawy, ale pod takim warunkiem, że otrzymamy rekompensatę również za te pierwsze trzy lata, kiedy ten system będzie już działał - powiedział. Nasza propozycja dotyczyła tylko wyrównywania po upływie tych trzech lat - przyznaje wiceminister administracji i cyfryzacji Magdalena Młochowska. Jednak jak dodaje: przyjęła warunek  samorządowców.

Prace nad projektem, o którym jeszcze w marcu minister Administracji i Cyfryzacji Michał Boni mówił, że może wejść w życie już w przyszłym roku - tak, żeby można było skorzystać z odpisu rozliczając trwający właśnie rok podatkowy - znacznie się przeciągają. Nowe przepisy wejdą w życie najwcześniej w 2015 roku.

Propozycja, by w ciągu trzech lat po ich wprowadzeniu rząd zrekompensował samorządom straty za całe trzy lata i jednocześnie rozpoczął wyrównywanie strat w kolejnych latach, wydaje się więc zwykłym odsuwaniem zobowiązań na później. Kiedy obecny rząd będzie już, być może, byłym rządem. A problem obiecanych rekompensat dla samorządów - problem problemem kolejnego gabinetu.