Samolot z pięcioma osobami na pokładzie spadł na centrum handlowe na przedmieściu australijskiego Melbourne. Jak podają lokalne media, nikt nie przeżył.

Telewizja Sky News publikuje nagrania, na których widać słup dymu nad centrum handlowym Direct Factory Outlet położonym niedaleko małego lotniska Essendon na przedmieściach Melbourne, drugiego pod względem wielkości miasta w Australii.

Na miejsce przybyła policja, ambulanse i strażacy, którzy ugasili płonącą maszynę. Zamknięto przebiegające w pobliżu autostrady Tullamarine i Calder.

Według Neville samolot z pięcioma osobami na pokładzie wystartował z lotniska Essendon do lotu czarterowego na wyspę King Island, położoną w cieśninie Bass oddzielającą Australię od Tasmanii. Maszyna spadła na centrum handlowe na krótko przed godz. 9 rano, czasu lokalnego, kiedy centrum było jeszcze zamknięte.

Lotnisko Essendon obsługuje głównie małe samoloty. Katastrofa nie zakłóciła pracy głównego portu lotniczego Melbourne.

(mg)